Dostrzegam szerszy kontekst tego, co dzieje się w relacjach polsko-amerykańskich. Nasz kraj w oczach prezydenta Donalda Trumpa staje się bardzo ważnym partnerem - mówił były wiceszef MON Romuald Szeremietiew.

Ekspert ds. wojskowości na antenie Polskiego Radia 24 podkreślił, że USA są gwarantem bezpieczeństwa w Europie.

Obawiałem się w którym kierunku pójdą USA pod rządami Donalda Trumpa. Mówiło się o tym, że jest on skłonny dogadywać się z Władimirem Putinem, że dla dobrych relacji z Rosją pójdzie na ustępstwa. Okazało się przeciwnie. Jak powiedział prezydent Andrzej Duda, USA mają silnego przywódcę. Coraz częściej w Trumpie dostrzegam to, co miał Reagan, coraz mniej Obamy, Clintona czy Roosevelta. Trump chce, by USA nadal były najważniejszym państwem i gwarantem ładu międzynarodowego. Aby to jednak osiągnąć musi mieć mocnych sojuszników. Takim sojusznikiem może być Polska i nasz rejon świata. Tutaj można postawić tamę rosyjskiej ekspansji - powiedział Romulad Szeremietiew.

Jednocześnie były wiceminister podkreślił, że bardzo cieszy się, iż Stany Zjednoczone zdecydowały się zaangażować w inicjatywę Trójmorza.

Rzeczpospolita Obojga Narodów była w tej części świata potęgą i stanowiła gwarancję bezpieczeństwa. Pozycję mocarstwa jednak straciliśmy. Po 1918 roku próbowaliśmy ją odbudować przez takie projekty jak np. Międzymorze. Jednak ewentualni partnerzy nie chcieli się z nami wiązać, bo Polska miała słaby potencjał. Dziś niby jest podobnie, ale jeśli do projektu wchodzą USA to pojawia się siła i nadzieją, że projekt zostanie zrealizowany - skomentował.

mor/PR24/Fronda.pl