Rolnicy protestują na autostradzie A2 na odcinku Łódź-Warszawa, na wysokości Brwinowa. Droga jest zablokowana. Organizatorem protestu jest Unia Warzywno-Ziemniaczana. 

Na miejscu pojawił się minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski. Jak zapewnił polityk, ma dla rolników propozycję porozumienia. Ardanowski przyjechał do protestujących na prośbę premiera Mateusza Morawieckiego. 

Unia Warzywno-Ziemniaczana domaga się wypłaty odszkodowań za straty związane z chorobą afrykańskiego pomoru świń (ASF). Jak zapewnił minister, w miejscowości Parczew na 20 poszkodowanych gospodarstw 16 dostało już odszkodowanie. 

"Nie wypłacono tylko czterem gospodarstwom – dlatego, że w prokuraturze prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie przestrzegania warunków weterynaryjnych – powiedział Ardanowski. Jak dodał, postępowanie prokuratorskie jest prowadzone w przypadku sześciu gospodarstw.

"Nie rozumiem tego protestu. Jestem jednym z was, rolnikiem, nie urzędnikiem. Rolnikiem, który został ministrem po to, aby te problemy rozwiązać"- zaznaczył minister. Jak dodał, prowadzi rozmowy ze wszystkimi grupami rolników, które są rozmową zainteresowane.

"Organizacje rolnicze cenią swoją autonomię i nie chcą za bardzo współpracować, ale może dojrzeją"- ocenił szef resortu rolnictwa. 

Lider Unii Warzywno-Ziemniaczanej, Michał Kołodziejczak przekonywał przed wizytą ministra Ardanowskiego, że z politykiem nie ma o czym rozmawiać.

"Rozmawialiśmy wielokrotnie, demagogia, okłamywanie rolników, obietnice i przedstawianie polskiego rolnika jako człowieka roszczeniowego w telewizji. To jest dla nas bardzo krzywdzące"-ocenił.

yenn/Fronda.pl