"Relacje polsko–litewskie są bardzo istotne z naszego punktu widzenia, ale – niestety – od bardzo wielu lat nie należą one do najlepszych" - mówił dr Bogusław Rogalski komentując wizytę ministra Jacka Czaputwicza na Litwie.

"Wizyta szefa MSZ w Wilnie była tzw. pozornym ociepleniem nie tylko jeśli chodzi o kwestie międzypaństwowe, ale przede wszystkim – o podejście strony litewskiej do polskiej mniejszości narodowej zamieszkałej w tym kraju. Właśnie ta sprawa powinna być dla nas najważniejsza. Zwłaszcza, że Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Litwie" - podkreślał ekspert.

Według politologa pomiędzy Polską i Litwą nadal występuje bardzo dużo nierozwiązanych kwestii, których rząd nie podejmuje na oficjalnych spotkaniach.

Najważniejszym problemem według Bogusława Rogalskiego jest dyskryminacja Polaków.

"Przejawia się ona między innymi w utrudnieniach oświatowych, pisowni nazwisk w formie oryginalnej, czyli po polsku, oraz – co najważniejsze – w zwrocie ziemi zagrabionej naszym rodakom w czasach sowieckich. Na terenie całej Litwy ten proces został zakończony oprócz Wileńszczyzny, a jeżeli już odbywa się zwrot ziemi, to najczęściej nie Polakom, ale obywatelom litewskim. Wciąż pozostaje zatem wiele kwestii do rozwiązania" - podsumował dr Rogalski.

mor/radiomaryja.pl/Fronda.pl