Przedstawiciele stowarzyszenia przyniosą dziś do Sejmu prawie 300 tysięcy podpisów. Aby posłowie zajęli się obywatelskim projektem ustawy, wystarczyłoby zaledwie 100 tysięcy podpisów. „Im więcej będzie podpisów, tym większa moc naszych postulatów” - tłumaczyła kilka dni temu w rozmowie z Fronda.pl Karolina Elbanowska.

Z kolei Tomasz Elbanowski wyjaśnia, na czym polega inicjatywa. Rodzice chcą przeforsować ustawę, która dawałaby im prawo do decydowania o tym, czy ich dziecko rozpocznie naukę w szkole w wieku sześciu, czy siedmiu lat.

Ale to nie wszystko. Karolina Elbanowska dodawała w rozmowie z Fronda.pl: „Nasz projekt zwiększa kompetencje rad rodziców i wpływ rodziców na to, co dzieje się w szkole. Chcemy, aby rodzice mieli możliwość wpływania na treści przekazywane w szkole, na przykład aby realizowanie z dziećmi programów przez edukatorów spoza szkoły wymagało ich pisemnej zgody”.

Autorzy inicjatywy chcą, by rodzice mieli realny wpływ na program nauczania i wybór podręczników. Domagają się zniesienia obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków i możliwości ewentualnego powrotu dziecka z I klasy do przedszkola. Chcą też, by w przypadku wybrania przez nauczycieli klas I-III szkół podstawowych innego podręcznika niż przygotowywany na zlecenie MEN „Nasz elementarz”, jego zakup był dotowany przez państwo.

Poprzednie dwie inicjatywy stowarzyszenia zostały zatrzymane przez posłów. Najpierw odrzucili oniwniosek w sprawie referendum edukacyjnego, pod którym zebrano prawie milion podpisów, a następnie - w sprawie obywatelskiego projektu ustawy znoszącej obowiązek szkolny dla sześciolatków, który poparło 350 tysięcy obywateli. 

MaR/Wiadomosci.wp.pl/IAR/Fronda.pl 

*Czytaj także: Karolina Elbanowska dla Fronda.pl: Kochamy nasze dzieci i nie zrezygnujemy z rodzicielskich praw TUTAJ