Rafał Ziemkiewicz odnosi się w ten sposób do obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, które okazały się klapą, choćby ze względu na to, że na uroczystości nie zaproszono rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego (po fali krytyki w mediach zrobiono to w ostatniej chwili, w dniu obchodów).

Zdaniem publicysty, to był moment, kiedy można było „zrobić coś z polską polityką historyczną”. Zarzucił organizatorom, że nie wykorzystali okazji, by pokazać prawdziwe oblicze historii i odkłamać krążące po świecie informacje o udziale Polaków w zagładzie Żydów. TUTAJ przeczytaj wypowiedź Rafała Ziemkiewicza. Pełna zgoda, czyli z Niemcami w 1939 r. nie było nam jednak po drodze?

Przyganiał kocioł garnkowi. Dla Super Ronina dedykujemy poniższy wierszyk:

Przyganiał Ziemkiewicz rządowi, 

że ten brakiem polityki historycznej stoi,

Gdy sam krzewi politykę historyczną

choć całkiem Polactwo-fobiczną. 

 

aPo/philo