Z ramienia Kościoła katolickiego do odrzucenia pomysłów o legalizacji eutanazji wezwał kard. Vincent Nichols z Westminster. Wtórowali mu przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich oraz religii wyznawanych w Wielkiej Brytanii. Obok prymasa anglikanów Justina Welby’ego byli to także przywódcy religijni innych wspólnot chrześcijańskich, żydów, muzułmanów, hinduistów, sikhów, buddystów, zoroastrian oraz dżinistów.

18 lipca w Izbie Lordów ma odbyć się debata na temat legalizacji eutanazji. Chodzi tu o depenalizację pomagania w samobójstwie przez lekarzy, którzy mogliby odtąd zaopatrywać w śmiercionośne leki pacjentów, którzy najprawdopodobniej umrą w ciągu najbliższych sześciu miesięcy i zachowują zarazem pełną świadomość.

Przywódcy religijny opublikowali w środę list otwarty, w którym ostrzegają przed legalizacją eutanazji. Stwierdzają, że lekarze nie mogą mieć prawa do decydowania, czy niektóre osoby nie są już warte tyle, by żyć. Wskazali ponadto, że legalizacja eutanazji postawi osoby śmiertelnie chore pod szczególną presją. Tymczasem potrzebują one wyjątkowej miłości i wsparcia.

„To nie jest droga dla współczującego, miłosiernego społeczeństwa” – czytamy w liście. „Doszliśmy do sprzeciwu wobec tej ustawy z perspektywy różnych religii. Zgadzamy się, że ustawa ta przynosi ewentualność erozji wartości, o które szczególnie się troszczymy, oraz praktyk, które są fundamentalne dla przyszłego rozwoju społeczeństwa, które opiekuje się wszystkimi” – kontynuują autorzy.

Obraz jedności przedstawicieli wielu religii został niestety naruszony przez trzech wysokiej rangi duchownych anglikańskich, którzy opowiedzieli się za legalnością eutanazji.

pac/catholic herald