Wicemarszałek Sejmu, Joachim Brudziński na antenie Polskiego Radia potwierdził, że rekonstrukcja rządu nastąpi na początku grudnia, czyli najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

"Wszyscy wiemy, że 24 grudnia siadamy do stołu Wigilijnego i nikt nie będzie robił rekonstrukcji po 24 grudnia"- powiedział Brudziński, dopytywany o doprecyzowanie terminu.

Polityk PiS mówił również o prezydenckich projektach ustaw o SN i KRS. Czy uda się przeprowadzić reformę sądownictwa?

"Obywatele dostrzegają to przebijające się zza chmur słońce nadziei. Mówiąc wprost, że sędziowie staną przodem, a nie tyłem do obywateli"- odpowiedział Joachim Brudziński. Wicemarszałek Sejmu skomentował wczorajszą wypowiedź lidera PO, Grzegorza Schetyny, który znów chce "mobilizować ludzi do wyjścia na ulicę" w ramach protestu przeciwko działaniom rządu Zjednoczonej Prawicy. 

W ocenie gościa radiowej Jedynki, ta wypowiedź sugeruje, że opozycja szykuje się do "kolejnej eskalacji". Polityków opozycji Brudziński nazwał ludźmi "skrajnie nieodpowiedzialnymi", którzy "są w stanie posunąć się do każdej akcji, aby tylko wzbudzić poczucie, że ta władza jest władzą tymczasową". 

"Mamy do czynienia z ludźmi skrajnie nieodpowiedzialnymi, mogliśmy to obserwować rok temu w grudniu, kiedy próbowano uniemożliwić pracę parlamentu"- przypomniał Joachim Brudziński. 

"Demokracja jest wtedy, jeżeli rządzi PO, PSL, albo partie tzw. establishmentu. Natomiast jeżeli w wyniku woli suwerena wybory wygrywa PiS, to mamy bez mała faszyzm, nazizm, zagrożoną demokrację"-ironizował polityk.

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl