Dziś po południu odbył się warszawski protest rodziców przeciwko tzw. "karcie LGBT+". Przed stołecznym ratuszem zebrało się kilkaset osób, domagając się od prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, aby wycofał się z zapowiedzi wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej opartej na standardach WHO. 

Protestujący mieli ze sobą transparenty z takimi hasłami jak: "Ręce precz od naszych dzieci", "Stop manipulacji, dewiacji, pedofilii" czy "Wychowanie- tak, indoktrynacja- nie". 

"Ponieważ kochamy nasze dzieci, nie pozwolimy im robić krzywdy, przekazywać systemu wartości, z którymi się nie zgadzamy"- podkreślał wiceprezes zarządu Centrum Życia i Rodziny, Kazimierz Przeszowski. Jak tłumaczył rozmówca PAP, protestujący nie zgadzają się na założenia zawarte w tzw. deklaracji LGBT+, takie jak "edukacja" seksualna oparta na standardach WHO. Deklaracja LGBT+ stoi w sprzeczności z konstytucyjnymi prawami rodziców do wychowania dzieci zgodnie z wyznawanymi przez nich wartościami, nie zwracając uwagi na fakt, że wprowadzenie dodatkowych treści do nauczania szkolnego wymaga zgody rodziców.

Przeszowski zaznaczył, że standardy WHO zakładają m.in. prowadzenie dla dzieci w wieku 6-9 lat (!) zajęć dotyczących... zapobiegania ciąży czy akceptacji współżycia seksualnego.

Wśród protestujących byli m.in. warszawscy samorządowcy oraz posłowie na Sejm RP, a także aktorka, Dominika Figurska. 

Niestety, nie zabrakło też prowokatorów. Dwóch uczestników kontrmanifestacji przedarło się pod scenę. Próbowali zakłócać przemówienia, krzycząc "Dość nienawiści".

yenn/PAP, Twitter, Fronda.pl