Ustawa o sieci szpitali ma na celu dobro pacjentów - mówił dziennikarzom minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. W przyszłym tygodniu przygotowanym przez resort projektem ma zająć się rząd.

W ocenie ministra Radziwiłła, przygotowane propozycje powinny spowodować skrócenie kolejek przede wszystkim w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, bo obok każdej izby przyjęć lub SOR- u będzie działać nocna pomoc lekarska dla lżej chorych. Natomiast pacjenci po wyjściu ze szpitala mają mieć zapewnioną opiekę w przyszpitalnej poradni specjalistycznej oraz rehabilitację.

Minister Radziwiłł dodał, że w sieci szpitali znajdą się palcówki, które są niezbędne dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. W ocenie Radziwiłła, "ci, którzy rzetelnie pracują w systemie służby zdrowia, bez względu na to, czy są prywatni czy publiczni, nie muszą się niczego obawiać".

Odnosząc się do krytycznych opinii zgłaszanych przez opozycję i posłów Prawa i Sprawiedliwości do projektu o sieci szpitali Minister Radziwiłł podkreślił, że jest to dowód na to, że PiS jest otwarte na dyskusję. Projekt ustawy skrytykowała Naczelna Rada Lekarska, przedsiębiorcy oraz dyrektorzy szpitali. Wątpliwości mają też wicepremierzy Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin, którzy obawiają się, że skutkiem wprowadzonych zmian będzie zamykanie szpitali prywatnych.

Zgodnie z projektem, szpitale, które spełnią odpowiednie kryteria i znajdą się w sieci, będą miały zapewnione finansowanie ryczałtowe. Przeznaczono na ten cel 91 procent z 30 miliardów złotych. Pozostałe placówki, nadal będą brać udział w konkursach i kontraktowaniu świadczeń przez NFZ. Na ten cel jest 9 procent środków.

emde/IAR