"To jest niepoważne. Dziwi nas to jako radnych, że prezydent zwołuje sesję, zwołuje radnych, którzy też zmieniają swoje plany w tym urlopowe, a sam na tą sesję nie przychodzi" – powiedział radny Słupska Jerzy Mazurek na antenie Radio Gdańsk.

Robert Biedroń nie ma ostatnio najlepszej passy. Kilka tygodni temu informowaliśmy o zarzutach ws. pedofilii w Ośrodku Kultury, teraz po raz kolejny, prezydent Słupska rozwścieczył radnych.

O całej sprawie informują dziennikarze Radia Gdańsk. Według ich informacji, Robert Biedroń zwołał nadzywczajną sesję rady miasta, po czym wziął sobie urlop.

W trakcie trwania sesji radni mieli głosować nad dodatkowymi środkami finansowymi na remonty dwóch przedszkoli oraz zagospodarowania wód opadowych. Oba projekty wyceniono na kilka milionów złotych.

Niestety, Robert Biedroń postanowił nie pojawił się na radzie i wziął urlp od 7 do 10 sierpnia. Co więcej, urlop związany jest ze spotkaniami politycznymi w nadmorskich miejscowościach m.in. Łebie i Karwi.

mor/dorzeczy.pl/Fronda.pl