Wczoraj z okazji obchodów Dnia Judaizmu w Kościele katolickim pod hasłem:"Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi" (Ps. 34, 5), odbyła się dyskusja w której udział wzięli rabin Michael Schudrich, bp Cisło, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem KEP, bp Paweł Anweiler, biskup diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego oraz ks. Manfred Deselaers, wiceprezes Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.

Rabin Schudrich powiedział, że werset Pisma Świętego, jaki został wybrany na motto tegorocznego Dnia Judaizmu jest bardzo ważny, gdyż "to dzięki zaufaniu Bogu strach jest czymś, czego nie zna. A zaufanie Bogu zobowiązuje do większej otwartości na cały świat, a przede wszystkim na drugiego człowieka". I wyjaśnił, że potrzebę otwarcia się na drugiego człowieka zrozumiał dzięki dwóm papieżom: Janowi XXIII i Janowi Pawłowi II. Przywołał wspomnienie, jak w dniu śmierci papieża Jana XXIII jego ojciec, widząc czarną flagę na kościele katolickim, powiedział: "Umarł wielki człowiek!". "Zrozumiałem wówczas – wyjaśnił rabin Schudrich - że człowiek, który jest wielki, wcale nie musi być Żydem, nie musi być z mojej religii ani z mojego narodu".

Największym jednak nauczycielem był dla niego św. Jan Paweł II, "dzięki niemu zrozumiałem jak nigdy dotąd, że inny człowiek może ubogacić moją wiarę. Dzięki Janowi Pawłowi jestem lepszym Żydem. A jestem lepszym Żydem kiedy lepiej rozumiem inne religie, kiedy nie boję się innych, lecz staram się ich lepiej rozumieć".

mm/KAI