"Pracujemy zwykle ponad przeciętną, więc płacimy spore podatki. Dbamy o zdrowie, odżywianie, kondycję, nie mamy nałogów, więc nie obciążamy bardzo obciążonych systemów społecznych i ochrony zdrowia. Wydajemy dużo na kulturę i na swoje potrzeby, nakręcamy gospodarkę" - mówił Paweł Rabiej w wywiadzie dla 'Wysokich Obcasów'.

Wywad, którego udzielił Michałowi Cessanisowi to prawdziwa "litania" pozytywnych aspektów bycia gejem.

Zdaniem posła Nowoczesnej to właśnie gejów i lesbijki państwo powinno szczególnie wspierać, bo jest to opłacalne dla budżetu państwa.

Na tym jednak nie zakończono, okazuje się bowiem, że zdaniem Rabieja legalizacja związków tej samej płci jest postolatem... konserwatywnym!

"Małżeństwo gejów to przecież postulat konserwatywny, mówił o tym David Cameron, gdy małżeństwa jednopłciowe wprowadzali brytyjscy konserwatyści – że chce ich nie mimo to, iż jest konserwatystą, ale właśnie dlatego. Czy docenienie miłości i związku dwóch osób nie jest starym, dobrym konserwatyzmem w czasach, kiedy rozpada się tyle związków i ludzie często są samotni?" - mówił z dumą poseł.

Nie wyjaśniono jednak jak owy konserwatyzm ma się do problemów takich jak aborcja, gender czy też likwidacja krzyża z przestrzeni publicznej.

mor/WysokieObcasy/Fronda.pl