Nowak śpiewa, że jest dumny z Polski i z tego, że jest Polakiem. Jako że od lat mieszka i tworzy w Opolu zwrócił się do tutejszego publicznego radia, by ten kawałek puściło.  „Spotkałem się ze stwierdzeniem, że utwór jest niemedialny i szowinistyczny. A przecież on nie niesie w sobie żadnych negatywnych emocji. Muzyka też nie jest skrajnie niszowa” – mówi w gazeta.pl Jacek Adamczyk, manager zespołu. Lider „Złych Psów” jest oburzony decyzją radia. „Dziwne to, przykre i irytujące. Nie czegoś takiego spodziewa się człowiek po latach promowania tego miasta. Jestem Opolaninem z krwi i kości. Tu się urodziłem, wychowałem, założyłem zespół TSA. Zawsze podkreślałem skąd jestem. Nowej płycie patronuje urząd miasta. Biorąc to wszystko pod uwagę, decyzja Radia Opole burzy mi krew” - mówi założyciel legendarnego TSA, który dodaje, że w piosence chodzi o to, że 20 lat po transformacji mamy się z czego cieszyć i możemy być dumni. Jego zdaniem chodzi również: ”o podziękowanie tym, dzięki którym istnieje PolskaTen utwór to wyraz mojego patriotyzmu. Patriotyzmu szczerego, który nie polega na wywyższaniu się i ubliżaniu innym, a docenianiu tego, co mamy”. Jego tłumaczenia jednak nie przekonują szefów radia, choć utwór jest grany w kilku radiostacjach i nawet w „Radiu Kaszëbë”. Był również prezentowany w „Kawie czy herbacie”.



Jednak Marzanna Pogorzelska, nauczycielka z Kędzierzyna-Koźla, laureatka wielu nagród za „szerzenie tolerancji” mówi, że jest to utwór ksenofobiczny (sic!). „Piosenka ta jak dla mnie jest bardzo ksenofobiczna i pseudo-patriotyczna. Bycie dumnym z rzeczy, na które nie mamy wpływu, jak miejsce urodzenia, jest dla mnie niezrozumiałe, podobnie jak odgrażanie się, że "ale jeszcze my żyjemy, wszystkim wkoło pokażemy". Ten model polskości i patriotyzmu - bezrefleksyjny i poszukujący wrogów rzekomo zagrożonej polskości - jest mi zupełnie obcy” - mówi. Natomiast kierownik muzyczny Radia Opole tłumaczy, że nie grają utworu bo jest słaby i nie przystaje do artystycznych standardów- relacjonuje gazeta.pl. 



Znalezienie ksenofobii i szowinizmu w utworze „Złych Psów” jest, mówiąc delikatnie, przykładem zacietrzewienia umysłowego. Trudno wytłumaczyć takie podejście czym innym niż głęboką niechęcią do własnego kraju i infantylnym kosmopolityzmem. Podejrzewam, że „tolerancjoniści”, których uwiera piosenka eksplodowaliby mieszkając w USA, gdzie nawet lewicowi pieśniarze jak Bruce Springsteen są otoczeni flagami i śpiewają o dumie z bycia Amerykaninem. W końcu kto jak nie znany przeciwnik prawicy nagrał „Born in the USA”? Zgroza! Natomiast Kid Rock czy Lynyrd Skynyrd musieliby doprowadzić amerykańską wersję pani nauczycielki o tolerancji do prawdziwego załamania nerwowego i emigracji z kraju. Flaga? Duma narodowa? Przyznanie się do urodzenia w Polsce? Przecież to już nie ksenofobia! To faszyzm w czystej postaci! Nie ma wolności dla przeciwników wolności o dumy narodowej! Myślę, że Pan Nowak musi się pogodzić z tym, że zostanie uznany za pisowskiego lizusa…


Łukasz Adamski