Powodem wizyty w szpitalu było rutynowe badanie USG, jednak lekarze podjęli decyzję o zostawieniu kobiety na 24-godzinną obserwację. Umieszczono ją w sali z chorymi zakaźnie pacjentami, gdzie zaraziła się chorobą i straciła bliźniaczki.

 

Lekarze twierdzą, że gdyby znów doszło do takiej sytuacji, zachowaliby się tak samo.

 

AM/Onet.pl