W zeszłym tygodniu w polskiej edycji teleturnieju "Milionerzy" po raz trzeci w historii padła główna wygrana. Z milionem złotych wyszła ze studia pani Katarzyna Kant-Wysocka. Jak brzmiało pytanie za główną nagrodę? Dotyczyło... modlitwy różańcowej.

Uczestniczka przedstawiła się jako miłośniczka kultury antycznej. Zwyciężczyni "Milionerów" jest absolwentką filologii klasycznej, pracującą na co dzień w marketingu. 

Pytanie, za które można było otrzymać nagrodę główną, czyli milion złotych, brzmiało: różańcową Tajemnicą Chwalebną NIE jest:

a)Wniebowzięcie Matki Bożej

b)Zmartwychwstanie Jezusa

c)Śmierć Jezusa na krzyżu

d)zesłanie Ducha Świętego

Dla praktykującego katolika odpowiedź powinna być oczywista. Pani Katarzyna wskazała "C" i wygrała milion złotych. Nie wiemy, na ile była to odpowiedź wynikająca z wiedzy czy praktyk religijnych, a na ile "strzał", choć, paradoksalnie, nie każdy odpowiedziałby poprawnie na tak, wydawałoby się, proste pytanie.

Pół żartem, pół serio, możemy więc stwierdzić, że to kolejny powód, dla którego warto modlić się Różańcem.

Mówiąc zaś całkiem poważnie, dużo ważniejsze od głównej wygranej w teleturnieju jest to, jak modlitwa różańcowa przyczynia się do naszego zbawienia, ale i do przemiany w życiu doczesnym. To jest najważniejsze, a sukcesy na różnych polach, w życiu doczesnym mogą być wartością dodaną. 

yenn/Youtube, Fronda.pl