„Podstawowe dochody z tytułu gazu i ropy to tak naprawdę podstawowe dochody z tytułu ropy a nie gazu. Jest to 191, 194 mld dolarów, a gazowe dochody wyniosły 28 mld dolarów. Ropa sprzedaje się na rynkach międzynarodowych. Pytanie brzmi czy tutaj można nam zaszkodzić. Tak oczywiście, można spróbować, ale do czego to doprowadzi. Realna możliwość mogłaby polegać na tym, żeby zwiększyć wydobycie ropy, czyli zmniejszyć jej cenę. Tak może postępować wyłącznie Arabia Saudyjska” – powiedział Władimir Putin podczas dzisiejszej konferencji, na której odpowiadał na pytania Rosjan.

 „Działamy w ramach OPEC, a tam mamy wielu naszych zwolenników, którzy mają własne interesy gospodarcze. Zwiększenie wydobywania ropy i zmniejszanie ceny można robić w ramach OPEC tylko w sposób zgrany i to jest dość skomplikowane” – kontynuował. Ocenił też, że próby osłabienia Moskwy poprzez zmiany cen ropy byłyby bardzo ryzykowne dla Zachodu. „Więc chciałoby się ugryźć, ale jest zbyt wiele elementów i moim zdaniem są tu ograniczone możliwości. Choć można by doprowadzić do jakichś szkód” – powiedział.

Najwięcej sprzedaży jest do krajów europejskich. Ich bilans gazowy w 30-35 proc. to jest gaz z Rosji, więc czy można zaprzestać kupować gaz rosyjski? Nie jest to możliwe. Niektórzy nasi sąsiedzi to są dobrzy sąsiedzi, mamy rewelacyjne stosunki np. z Finlandią, ale Finlandia w swoim bilansie gazowym ma 90 proc. gazu rosyjskiego” – stwierdził Puitn.

pac/tvn24