Zdaniem Edwarda Lucasa, Zachód wreszcie zrozumiał, że Putinowi nie chodzi wyłącznie o Ukrainę, bo Rosja jest potęgą rewizjonistyczną, która chce zakwestionować istniejący porządek w Europie. Mimo to – jak przekonuje w rozmowie z tygodniem „Newsweek”, – nie widać woli politycznej, do podjęcia działań, które mogłyby powstrzymać Putina. – „Zachód nadal nie ma strategii powstrzymania Rosji ani obrony wojskowej z prawdziwego zdarzenia” – mówi Lucas.

Wojna hybrydowa jaka toczy się na Ukrainie, to jak podkreśla publicysta, element ulubionej taktyki Putina – wojny psychologicznej. „Putin jest bardzo trudnym przeciwnikiem, niebywale skutecznym w wojnie psychologicznej. I dzisiaj wysyła następujący sygnał: Jeśli cokolwiek zrobicie, stanie się najgorsze. Eskalacja konfliktu jest ulubionym narzędziem Kremla” – mówi.

Co możemy zrobić teraz, w sytuacji, gdy zagrożone są kraje bałtyckie? Mamy dwa wyjścia. Możemy oddać w ręce Rosji naszych naszych bałtyckich sprzymierzeńców i wtedy –bardzo szybko ich stracimy. „Rosja nawet nie musi ich atakować, po prostu skutecznie ich zastraszy. Przeciwko krajom bałtyckim przemawia geografia – skrawek ziemi, który zajmują, jest bardzo trudny do obrony” – mówi Lucas. Inna możliwość to decyzja, że będziemy je bronić przed Putinem. „Rosja oczywiście oświadczy, że jesteśmy agresywni, i będzie skutecznie zastraszać zachodnią opinię publiczną, która chce wszystkiego, tylko nie wojny” – uważa Brytyjczyk. I dodaje: „To drugie rozwiązanie jest trudne. Ale bez wątpienia lepsze”.

Edward Lucas jest przekonany, że Putin chce zniszczyć NATO, nakłaniając je do bezczynności. „Jeśli nie zrobimy wszystkiego w obronie krajów bałtyckich, Sojusz będzie skończony. I to na zawsze. Jaki sens miałoby NATO bez artykułu V [zakłada, że atak na jednego z członków jest atakiem na wszystkich – przyp. red.]. Byłby to początek nowej epoki, w której nie obowiązują żadne normy międzynarodowe, a silniejszy może zrobić ze słabszym, co tylko chce. Musimy bronić Litwy, Łotwy i Estonii tak jak w czasie zimnej wojny Berlina Zachodniego. Rosja powinna wiedzieć, że atak na państwa bałtyckie będzie skutkować atakiem na jej własne terytorium” – podkreśla.

Lukas uważa też, że Barack Obama jest najgorszym prezydentem od czasu powstania NATO, ponieważ za jego prezydentury USA oblały „wielki test amerykańskiego zaangażowania w Europie w czasie niewypowiedzianej wojny na Ukrainie”.

ed/Newsweek