Ukraina, Białoruś i Kazachstan to minimalny program Putina. Kreml chce podporządkować kraje bałtyckie, stworzyć strefę niestabilności w Polsce, Rumunii, Bułgarii, Grecji, zdestabilizować sytuację w Niemczech, Francji, centralnych i południowych krajach Unii Europejskiej”.

Wołodymyr Horbulin

Doradca prezydenta Ukrainy, były dyrektor think tanku Narodowy Instytut Studiów Strategicznych

Dziś głównym zagrożeniem jest pełzająca agresja Moskwy w Europie Środkowo-Wschodniej. W niedalekiej przyszłości Kreml może zmienić równowagę sił i zniszczyć architekturę bezpieczeństwa całego kontynentu – twierdzi w wywiadzie dla gazety Dzerkało Tyżnia Wołodymyr Horbulin, jeden z czołowych ukraińskich analityków i strategów, doradca prezydenta Ukrainy i były dyrektor think tanku Narodowy Instytut Studiów Strategicznych.

Aktualnym zadaniem Prezydenta Federacji Rosyjskiej jest pokazanie światu, że jest gotowy na rozwój wydarzeń, że w razie potrzeby pójdzie do końca 

ostrzega ekspert.

Ekspert ostrzega przed wysokim prawdopodobieństwem rosyjskiej agresji na dużą skalę przeciwko Ukrainie. Moskwa prowadzi naprawdę szerokie działania mobilizujące i starannie przygotowuje się do ewentualnej wojny, w której celem będzie nie tylko Ukraina.

Według analityka Putin szykuje się do wchłonięcia Białorusi, Korzystając z trudności, jakie reżim Łukaszenki przeżywa z powodu kryzysu gospodarczego, Kreml przyspieszył prace nad utworzeniem tzw. Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. W jego wyniku na mocy traktatu z 1999 roku powinna powstać konfederacja z połączonym systemem politycznym, wojskowym i gospodarczym. Oznacza to – wchłanianie Białorusi.

Putin chce ożywić ZSRR i wyjaśnia, że wkrótce Łukaszence trzeba będzie dokonać wyboru. W ten sam czas prezydent Białorusi próbuje uniknąć obcisłych uścisków Putina.

Ale Putin ma bardzo poważne argumenty: większość rosyjskich wojsk, które uczestniczyły w ćwiczeniach Zapad 2017, pozostała na terytorium Białorusi. Oficjalnie Kreml zaprzecza, że na terytorium Białorusi rozmieszczono stałe bazy wojskowe Federacji Rosyjskiej. Mimo to Sztab Generalny Białorusi potwierdził: że po ćwiczeniach powstała „stała wspólna grupa żołnierzy licząca do 12 tysięcy osób”. Są to tylko oficjalne dane. Rozmówcy portalu Liga.net z ukraińskich kręgów wojskowych zapewniają, że liczba ta jest kilkukrotnie wyższa i faktycznie jest to początek okupacji wojskowej Białorusi. Dlatego po wojskowych manewrach Moskwa zaczęła wywierać bezprecedensową presję ekonomiczną na Mińsk, domagając się utworzenia państwa związkowego.

Czy Białoruś wytrzyma rosnącą presję Rosji? Nazwałbym słowo „wątpliwe” najbardziej właściwą odpowiedzią”

zaznaczył Horbulin.

Według eksperta Putin może zaatakować nie tylko Białoruś, ale także inne państwa byłego ZSRR. Azja Środkowa jako całość, a zwłaszcza Kazachstan nadal jest strefą aktywnego wpływu Moskwy.

Ukraina, Białoruś i Kazachstan to minimalny program Putina. Kreml chce podporządkować kraje bałtyckie, stworzyć strefę niestabilności w Polsce, Rumunii, Bułgarii, Grecji, zdestabilizować sytuację w Niemczech, Francji, centralnych i południowych krajach Unii Europejskiej”

ostrzega ekspert.

Przygotowanie do tego jest w pełnym rozkwicie. Rosja nie tylko dolewa oliwy do ognia akcji protestacyjnych, ale także tworzy paramilitarne grupy w całej Europie. Rosja organizuje podziemne centra rekrutacyjne i prorosyjskie wojskowe centrum edukacji na całym kontynencie. Rozległa, prorosyjska sieć jest obszerna i poważna”

przypomina Wołodymyr Horbulin.

Nowa „oś zła” tworzy się w Europie w alarmującym tempie.

Ekspert twierdzi, że Zachód jako całość, pomimo ciągłej destabilizacji realizowanej wysiłkami Rosji, nie jest gotowy na wojnę, jaka może nagle i gwałtownie wkroczyć w europejską rzeczywistość.

Największym niebezpieczeństwem dla Europy nie są nawet działania samej Rosji, ale strategicznie niepoprawne odpowiedzi na te działania. […] Rosyjska polityka militaryzacji w połączeniu z działalnością wywrotową w krajach europejskich grozi dalszą destabilizacją i wzrostem napięcia”

ostrzega analityk. I dodaje, że testowanie stabilności politycznej w Europie jest w toku

Linia podziału między państwami, które rozpoznają rzeczywistość zagrożenia (Litwa, Estonia, Łotwa, Polska, Wielka Brytania, kraje skandynawskie, częściowo – Słowacja i Czechy) i wszystkimi innymi, stała się jeszcze głębsza. […] Aktywność Kremla jest bezpośrednią konsekwencją niezdecydowanej europejskiej polityki bezpieczeństwa”

zaznaczył były dyrektor ukraińskiego think tanku Narodowy Instytut Studiów Strategicznych.

Jagiellonia.org