Chrześcijańska opienkunka z Wielkiej Brytanii pozwała swojego byłego pracodawcę do sądu ze względu na dyskryminację na tle religijnym. Sarah Mbuyi twierdzi, że została wyrzucona z pracy w żłobku, bo nie chciała czytać dzieciom opowiadań o gejowskich parach. Dodatkowo została oskarżona o „nękanie” jednej z lesbijskich koleżanek z pracy, bo wręczyła jej Biblię.

Według środowisk chrześcijańskich Wielkiej Brytanii, przypadek Sarah Mbuyi to kolejny dowód na to, że w ich kraju chrześcijaństwo w pracy staje się zakazane. Brytyjski polityk Erick Pickles, członek Partii Konserwatywnej powiedział, że „wojujący ateiści” próbują narzucić wszystkim „poprawną politycznie nietolerancję”. „Jesteśmy chrześcijańskim narodem” – podkreślił Pickles.

Sarah Mbuyi została spytana na spotkaniu pracowników żłobka, czy przeczytałaby dzieciom historie o gejowskich parach. Chrześcijanka odparła, że nie byłaby w stanie czytać takich książek. Na tym samym spotkaniu oskarżono ją o religijne „nękanie” lesbijskiej koleżanki. Miała być atakowana przez Mbuyi za swoją orientację seksualną. Co było jej największym „przestępstwem”? Po wypadku samochodowym, jakiego doznała lesbijska koleżanka, Mbuyi odwiedziła ją w szpitalu. Podarowała jej wówczas Biblię. Później rozmawiała z kobietą na temat Boga i Biblii. W efekcie straciła pracę.

Pac/telegraph.co.uk