Dzisiaj przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji w Warszawie zeznawała Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady Warszawy. Swoim zeznaniem wbiła „szpilę” prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz i przyznała, że istniały nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji.

Obecność swoją traktuję jako powinność, ponieważ sprawuję publiczny mandat i w związku z tym mam obowiązek odpowiadać na publiczne pytania”

- przyznała przewodnicząca Rady Warszawy, czym poniekąd uderzyła w prezydent Warszawy, która przed komisją nie raczyła się stawić. Z tego też powodu ukarana została grzywną w wysokości 10 tysięcy złotych (więcej TUTAJ).

Przyznała też:

Dzisiaj na pewno uważam, że były nieprawidłowości, bo to jest po prostu fakt”.

Mlinowska-Grupińska nie ma zamiaru brać na siebie winy za te nieprawidłowości - prosiła szefa komisji weryfikacyjnej, aby nie zrzucał na Radę Miasta kompetencji innych instytucji.

Przyznała też, że było kilka sesji nadzwyczajnych dotyczących reprywatyzacji. Wskazała jedną z 2016 roku, która zwołana została przez prezydent Warszawy. Jak jednak dodał członek komisji Łukasz Kondratko – było to dopiero po kontroli CBA.

dam/PAP,Fronda.pl