Podjęto decyzję w sprawie Rosjanina, który kierował dronem latającym nad siedzibą Rady Ministrów. Mężczyzna został zwolniony. 

Informację w tej sprawie przekazała prokuratura. Rosyjskiemu obywatelowi postawiono zarzuty dotyczące kontrolowania maszyny w strefie, w której działanie takie było niedopuszczalne bez zgody Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej i Biura Ochrony Rządu.

Drugi z zatrzymanych Rosjan został przesłuchany w charakterze świadka, po czym również został zwolniony. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma zwrócić się do prokuratury z prośbą o rozpoczęcie procedury wydalenia obydwu mężczyzn. 

Dron latał wokół Kancelarii Premiera w poniedziałek. Teren ten był strefą objętą zakazem lotu. Działanie takie nie jest zgodne z przepisami prawa lotniczego i grozi za nie do 5 lat pozbawienia wolności. 

emde/fakty.interia.pl