4-leni chłopczyk wpadł do fosy okalającej wybieg dla goryli w zoo w amerykańskim mieście Cincinnati w stanie Ohio. Maluch nie mógł się samodzielnie wydostać z fosy. Wskoczył do niej za to 17-letni samiec Harambe. Chwycił dziecko i zaczął wlec po ziemi. Na szczęście 4-latek nie odniósł poważnych obrażeń, ale pracownicy ogrodu byli zmuszeni zastrzelić zwierzę.

<<< OTO AUDIOBOOKIE, KTÓRE ZAPROWADZĄ CIĘ PROSTO DO ... NIEBA! ZOBACZ >>>

Rodzice na chwile spuścili małego chhłopca z oczy, a wtem malec wskoczył do fosy. Zwierzę chwyciło malucha i zaczęło wlec go po ziemi. Goryl nie wyrządził jednak dziecku krzywdy. Po pewnym czasie zaczął mu się uważnie przyglądać. 

Chłopczyk przebywał w bezpośredniej bliskości samca około 10 minut. Ale kiedy goryl znowu pociągnął dziecko po ziemi, pracownicy ogrodu zdecydowali, że zwierzę należy natychmiast zabić. – Ryzyko było zbyt wielkie. Wybór sprowadzał się do uśpić albo zastrzelić. Jednak zachowanie goryla otumanionego środkiem nasennym mogło spowodować zagrożenie dla życia dziecka – poinformował dyrektor zoo Thane Maynard.

ZOBACZ:

ko/fakt