Przemysław Wipler, były polityk między innymi Prawa i Sprawiedliwości oraz partii Janusza Korwin-Mikkego, zdecydowanie chwali zmiany zapowiedziane w sobotę przez Prawo i Sprawiedliwość. Uważa je zarówno za bardzo dobry ruch pod względem politycznym, jak i w wielu aspektach za pozytywny krok dla Polski. Wipler mówił o tym w rozmowie z ,,Rzeczpospolitą''.

,,Jest to bardzo dobry ruch pod względem politycznym i pod względem takiej pragmatyki działania formacji rządzącej. [...] To co zapowiedziano, obiecano, to są sprawy, z których wyborcy będą rozliczać w kolejnych wyborach. Więc w bardzo konkretnej perspektywie czasowej rząd musi zrobić bardzo konkretne działania. I to są działania, które powiedzmy sobie szczerze będą dobrze, albo bardzo dobrze przyjęte przez Polaków'' - powiedział Wipler.


Były polityk chwalił między innymi obniżkę CIT. ,,Obniżenie o połowę podatku CIT , czyli podatku dochodowego od osób prawnych to jest przywrócenie pewnej normalności i de facto zrównanie opodatkowania różnych podmiotów, bo te 9 proc. CIT-u plus 18 proc. dywidendy, której zapłaci potem przedsiębiorca to jest tyle samo co zapłacenie 19 proc. przy podatku liniowym [...] Ludzie, którzy w chwili obecnej rozliczają się PIT-em, a są przedsiębiorcami, to jest ok. 2 mln ludzi, będą mieli swobodę w wyborze innej formy działania. Więc to jest nie do przecenienia wartość'' - mówił.


Bardzo pozytywnie Wipler wypowiedział się też o obniżce ZUS dla małych przedsiębiorców. ,,Dokonano pewnych szacunków i uznano, że to jest a – sprawiedliwe, b – efektywne, c – nie przełoży się negatywnie na wpływy budżetowe, wprost przeciwnie może doprowadzić do tego, że część Polaków zalegalizuje swoje dochody i zacznie od nich płacić podatki, czy to przez mniejsze składki, czy zmniejszą się wpływy, czy dzięki tym nowym wpływom zwiększą'' - mówił między innymi.


Komentował też przyznanie 300zł na dziecko uczące się, przekonując, że to z jednej strony świetny ruch polityczny, z drugiej - każdemu się przecież przyda.

,,To jest można powiedzieć taki bonus przed wyborami i samorządowymi, i parlamentarnymi. Czyli można powiedzieć tuż przed momentem, gdy Polacy idą do urn i na jesieni tego roku i na jesieni za rok dostaną od rządu prezent: Hej pamiętajcie, myśmy na to znaleźli pieniądze, poprzednicy nie potrafili. Więc znowuż jeśli chodzi o efektywność taką polityczną to jest bardzo sprytne zagranie. Ale też daje wielu ludziom poczucie sprawiedliwości, ponieważ pod koniec sierpnia w wielu domach się rozmawia i dyskutuje ileż to znowu trzeba było wydać na kolejną wymianę podręczników, na te wszystkie zakupy związane z wysłaniem dziecka do szkoły. Ja jako ojciec piątki dzieci nie będę płakał jeżeli ten przelew przyjdzie. I tyle'' - powiedział Wipler.


Wipler chwalił też przyznanie emerytur minimalnych matom czterech dzieci. ,,Uważam, że to jest rewolucyjny pomysł, pomimo tego, że on dotyczy bardzo niewielkie liczby osób i przy całym moim krytycyzmie do stabilności systemu emerytalnego w obecnej formule, to jednak ci, którzy sami mają mniej dzieci uważają, że kobiety, które zdecydowały się na urodzenie czwórki i więcej dzieci, to jest na tyle poważne wyrzeczenie, że to jest sprawiedliwe, żeby one miały jakieś minimalne prawa zagwarantowane w tym systemie'' - wskazywał.

mod/rzeczpospolita.pl