Nadzwyczajna kasta nie ustaje w przypominaniu o sobie i podstawach swojej "nadzwyczajności". Tym razem na światło dzienne wychodzi sprawa sędziego z Gorzowa Wielkopolskiego, który traktował brutalnie swoje pracownice.

Jak informuje portal wpolityce.pl, docierając do akt postępowania wobec sędziego Sebastiana G., pracującego w Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wielkopolskim, rok temu wobec tego sędzi postawiono zarzuty nękania i poniżania pracownic sądu.

Sędzia z Gorzowa Wielkopolskiego "uporczywie nękał podległe mu pracownice tego wydziału w ten sposób, że krzyczał na nie oraz poniżał je, ośmieszał, niezasadnie lub nieadekwatnie do uchybień w pracy krytykował je w związku z wykonywanymi przez nie czynnościami służbowymi mówiąc m.in., że każdy debil może robić wypisy z KRS, że nawet małpa potrafi wykonać zarządzenie, a także używał wobec nich słów wulgarnych i obelżywych nazywając je kretynkami i idiotkami" - cytuje słowa postanowienia o wszęciu postępowania dyscyplinarnego portal wpolityce.pl.

Czyżby więc stanowisko sędziego upoważniało "nadzwyczajną kastę" do zachowań pełnych pogardy wobec innych zawodów? Przypadek Sebastiana G. pokazuje jako jeden z wielu, że środowisko sędziowskie potrzebuje zmian nie tylko prawnych, ale i zmian w mentalności.

krp/wpolityce.pl, Fronda.pl