"Prezydent i premier razem z narodowcami pójdą w marszu pod znakiem falangi i przy hasłach, które nie przystoją głowie państwa" - mówi Katarzyna Lubnauer komentując decyzję o porozumieniu strony rządowej i stowarzyszenia "Marsz Niepodległości".

Jedna z liderów totalnej opozycji jeszcze przed wydarzeniem stara się ustlnie stworzyć propagandowy przekaz, który przyjmie się w lewicowych mediach na całym świecie.

"Widziałam jadących na ten marsz, którzy zabrali ze sobą wszystkie falangi i inne oznaczenia plemienne. W związku z tym, zapewne to będzie dokładnie ta sytuacja, w której prezydent i premier pójdą razem z narodowcami pod znakiem falangi, przy hasłach i banerach, które nie przystoją głowie państwa" - zapowiada Lubnauer.

"Ja na pewno pod znakiem ONR i pod hasłami rasistowskimi nie pójdę w marszu" - oświadczyła propagandzistka z Nowoczesnej, wpisując się w retorykę 60 tysięcy faszystów na ulicach Warszawy.

mor/300polityka.pl/Fronda.pl