PO mobilizuje szeregi przed Marszem Wolności. Na antenie RMF FM Sławomir Neumann twierdził, że weźmie w nim udział 100 tysięcy ludzi, a w skrzynkach pocztowych Warszawiaków znalazły się już liczne ulotki. A to nie wszystko.
Platforma stara się mocno, by sobotni Marsz Wolności wyszedł po myśli partii Schetyny. W skrzynkach pocztowych mieszkańcy stolicy mogą przeczytać o tym, iż PiS chce... wyjścia z Unii Europejskiej.
"Dziś widzimy, że tamte hasła nie straciły nic z aktualności. Niestety, rząd PiS zaostrza antyeuropejską politykę i retorykę. Dlatego serdecznie zapraszamy do udziału w Marszu Wolności. Marszu, którym chcemy pokazać przywiązanie Polek i Polaków do wartości europejskich. Marszu, którym chcemy zamanifestować sprzeciw wobec polityki PiS, zmierzającej do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Marszu, który stanie się symbolem Polski obywatelskiej, przyjaznej i europejskiej" - takie słowa można przeczytać w ulotce jaką otrzymała jedna z mieszkanek Ursynowa.
"Przyjazna i obywatelska" Platforma nie stawia jedynie na ulotki. W Sejmie zorganizowała konferencję prasową, podczas której mówiono m.in. o... "represjach przed Marszem Wolności". Aby zwiększyć frekwencję PO oferuje darmowe przejazdy do Warszawy, a starostwa Płocka za udział w marszu ma zapewnić urzędnikom dwa dni wolne od pracy.
Całość politycznej aktywności na tym polu podsumowali internauci:
Znalazłem w skrzynce. Tfu! #MarszWolności pic.twitter.com/UCA1GHatdl
— mazik73 (@mazik73) 4 maja 2017
#MarszWolności pic.twitter.com/MjSk5tmw43
— Chodzi o normalność (@chodzionormal) 5 maja 2017
krp/niezalezna.pl, Fronda.pl