Profesor Wojciech Sadurski jest ściśle związany ze środowiskiem "Gazety Wyborczej". To tytułem wstępu i wyjaśnienia.

Komentując sukces wyborczy "Prawa i Sprawiedliwości" ów wielki miłośnik demokracji zaproponował formalny podział Polski na dwie części. Miałaby powstać "Polska Zachodnia", która byłaby "liberalna", "świecka" i "pro-europejska" - oraz "Polska Wschodnia", która byłaby - jak napisał Sadurski "skansenem".

"Kolejny argument za Polską federalną. Polska Zach.: pro-europejska, liberalna, świecka; Polska Wschodnia, wiadomo. Kompetencje wspólne: polityka zagr. i obronna, waluta, armia, podst wolności obywat. (ale w skansenie wschodnim – mniej wolności od religii)" - stwierdził dosłownie Sadurski na Twitterze.

Później wielce uczony profesor swój wpis usunął.

Tłumaczył jednak swoją koncepcję w rozmowie z lewicowym portalem NaTemat.pl. Jak przekonywał, federacja pozwoliłaby Polsce zachować trwałość, bo gwarantuje ona jakoby "jedność w różnorodności". Panu profesorowi widać przypomniała się filozofia Heraklita z Efezu; doceniamy erudycję, ale... może byłoby lepiej, gdyby zajął się studiowaniem greckiej mądrości niż pisaniem dla Polski takich jak powyższy scenariuszy?

bsw