Chodzi o "dzieło sztuki" autorstwa Roberta Rumasa, powstałe w 1993 roku. Po latach odświeżyła je galeria sztuki "Zachęta", jak dotąd uchodząca za narodową. Ten człon z jej nazwy należy teraz chyba jak najszybciej usunąć, bo wsadzenie do słoika hostii - nawet, jeżeli nie były konsekrowane - oraz polskiej flagi, a następnie ustawienie tego obok kiełbasy, jest po prostu antypolskie.

Co gorsza "Zachęta" wystawiła to "dzieło sztuki" w ramach wystawy... "PRAWDA PIĘKNO DOBRO". Pytamy: gdzie tu jest prawda? Gdzie piękno? Gdzie dobro? Prawda jest taka, że "Zachęta" sprzeniewierzyła publiczne pieniądze po to, by piękno i dobro zmieszać z błotem. To wstyd i hańba - i liczymy na to, że polskie władze wyciągną z tego konsekwencje.

Nie może bowiem być tak, że za publiczne pieniądze pokazuje się podobne "dzieła", których nie wahamy nazwać się kompromitującymi samą ideę. Sztuka powinna prowadzić człowieka do transcendencji i odkrywać to, co w świecie piękne - ta tymczasem, którą zaprezentowała nam "Zachęta", prowadzi tylko i wyłącznie go szerzenia pogardy dla Kościoła świętego i Polski. Czemu to służy oprócz kalania własnego gniazda? Trudno stwierdzić, choć rodzą się przecież różne domysły.

Wybaczą Państwo, ale nie pokażemy zdjęcia ekspozycji zaprezentowanej przez "Zachętę". Widok hostii oraz polskiej flagi wepchniętych do słoika obok kiełbas jest czymś, czego nie godzi się oglądać. Ten nędzny obraz wzbudzić może tylko smutek - i złość, że żyjemy w kraju, który nie tylko na coś takiego pozwala, ale więcej przecież: zabiera nasze pieniądze, by finansować potem podobne szaleństwa. Czas to zmienić. Szansa: jesienią.

A tymczasem, "Zachęto", wstydź się - i przyznaj, że zbłądziłaś...

kad