W wywiadzie dla "Polski The Times" doradca prezydenta Andrzeja Dudy, prof. Andrzej Zybertowicz odniósł się do decyzji głowy państwa o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN, jak również do sporu dyplomatycznego między Polską a Izraelem. 

W ocenie Zybertowicza, prezydent wybral chyba najlepsze rozwiązanie z możliwych w obecnej, trudnej sytuacji. 

"(Prezydent-przyp. red.) Podkreślał, że mamy prawo tworzyć ustawy broniące dobrego imienia Polski, ale jednocześnie, że należy pisać ustawy, które będą miały lepszą jakość, budziły mniej wątpliwości"-przypomniał prezydencki doradca. Profesor Andrzej Zybertowicz zwrócił uwagę, że ambasador Izraela, Anna Azari wybrała "bardzo niedogodny moment" na swoje oświadczenie. Jednocześnie, rozmówca "Polski The Times" stwierdził, że nie wie, czy tempo procedowania noweli to jedynie splot przypadków, czy też działanie celowe. 

"Gwałtowność reakcji może wskazywać, że mamy do czynienia z grą polityczną, a nawet, że działania Izraela nie są prowadzone tylko w dobrej wierze"- ocenił doradca głowy państwa. Jak podkreślił Zybertowicz, Polska walczy o podmiotowość w polityce wewnętrznej i zagranicznej, natomiast w Izraelu toczą się walki wewnętrzne, niekiedy skrywane przed opinią publiczną. Socjolog zwrócił uwagę, że izraelska klasa polityczna jest uważana za jedną z najbardziej skorumpowanych na świecie, co też może mieć pewne znaczenie. 

Zdaniem Zybertowicza, spór dyplomatyczny może świadczyć o tym, że dobre relacje Polski z Izraelem nie były tak głębokie, jak myśleliśmy do tej pory. Profesor wskazał również, że zarówno polskie, jak i izraelskie społeczeństwo raczej niewiele wie o wspólnej historii obu narodów, a w wielu środowiskach widać wyraźnie skuteczne działanie komunistycznej propagandy, która wymazała ze świadomości historyczne związki Polaków z Żydami. Socjolog stwierdził, że wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy może być poczucie winy Polaków wobec Żydów (na przykład w sprawie marca '68). 

Skąd wziął się antypolonizm w Izraelu? Profesor Zybertowicz wskazał, że chodzi o poczucie wstydu za bierność w czasie Holokaustu. 

"Niektórzy tłumaczą, że brutalne rozprawianie się z Palestyńczykami, czy Hezbollahem to także forma odreagowywania. Powtarzanie samym sobie: już nigdy nie pójdziemy jak owce na rzeź. Holokaust poza wszystkim to również potworne upokorzenie - że nie walczyli, nie stawili oporu"- tłumaczył prezydencki doradca w rozmowie z "Polską The Times". Socjolog zwrócił również uwagę, że wielu Żydów nie przepracowało do tej pory faktu, że również i oni mieli pośród siebie szmalcowników czy kolaborantów, takich jak np. łódzki Żyd, Chaim Rumkowski, który był przywódcą getta. 

O co walczy Izrael? Andrzej Zybertowicz stwierdził, że o "zachowanie monopolu na Holokaust". Ta swego rodzaju religia czy martyrologia- wskazał profesor- stała się dla Izraela symboliczną tarczą, przy pomocy której kraj ten próbuje budować szczególną pozycję w wielu miejscach świata. 

"Na pewno Izrael widzi, że Polska postrzegana w światowej opinii publicznej jako kraj, który poniósł w efekcie II wojny światowej największe, w proporcji do zasobów, straty, mogłaby coś uszczknąć z tej symbolicznej potęgi Holokaustu. Izrael przecież nie chciałby, aby nasz kraj był traktowany w roli porównywalnej ofiary wojny"- stwierdził Zybertowicz. Prezydencki doradca wezwał polski rząd do podejmowania politycznych decyzji, które pomogą "systemowo" zadbać o reputację Polski.

yenn/Polska The Times, Fronda.pl