Trybunał Konstytucyjny uznał, że lekarze nie muszą wskazywać specjalisty, który zabije za nich dziecko nienarodzone, jeżeli sami wzdragają się przed mordem. Na lekarzy nałożono jednak obowiązek powiadomienia o swojej decyzji przełożonych i tej decyzji uzasadnienia. Oznacza to, że lekarz będzie musiał przyznać się przed przełożonymi do swojego światopoglądu, co może być niezgodne z Konstytucją.

Oczywiście to dobrze, gdy katolicy nie ukrywają, że są katolikami. Jednak prawo jest prawem, a skoro wyrok TK narusza Konstytucję, to musi to niepokoić. O sprawie mówiła w rozmowie z "Radiem Maryja" poseł i konstytucjonalista prof. Krystyna Pawłowicz.

"Z jednej strony uznał, bo musiał uznać – wobec bardzo jednoznacznych przepisów Konstytucji – prawo do korzystania z klauzuli sumienia. Jednocześnie uznał, że obowiązek informowania o skorzystaniu z klauzuli sumienia swoich przełożonych jest zgodny z Konstytucją. Uważam, że nie jest zgodny, ponieważ Konstytucja gwarantuje prawo do zachowania prywatności, do zachowania tajemnicy o swoich przekonaniach. Co więcej, jeden z przepisów  Konstytucji wyraźnie mówi, że organy władzy publicznej nie mają prawa żądać ode mnie informacji o moim światopoglądzie. Ujawnianie swojego światopoglądu wobec swojego przełożonego może stworzyć sytuację, że takie osoby mogą być na jakiejś liście proskrypcyjnej i będą sekowane w środowisku, jak np. pan prof. Bogdan Chazan" - powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z "Radiem Maryja".

Takie rodzą się problemy, gdy prawo w państwie opiera się na diabelskich podszeptach, a nie woli Bożej. Aborcja powinna zostać zakazana, w pierwszej kolejności względem dzieci, które zabija się tylko dlatego, że są chore. Dodatkowo należy nieść bardzo dużą pomoc finansową rodzinom, których dzieci są chore, tak, by nie skłaniać nikogo do szukania dramatycznego, fałszywego rozwiązania w zabijaniu dziecka. 

kad