Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, prof. Krystyna Pawłowicz w swoim felietonie "Myśląc Ojczyzna" na antenie Radia Maryja "rozprawia" się z sędziowską kastą! 

Jak przypomniała polityk, Prawo i Sprawiedliwość wygrało w 2015 roku wybory parlamentarne, dlatego też może samodzielnie realizować swój program. W tym samym roku, kilka miesięcy wcześniej, kandydat PiS wygrał wybory prezydenckie. 

"Ale poza tymi głównymi organami państwa są też inne organy konstytucyjne, bardzo ważne, w których funkcje kierownicze pełnią nadal osoby z nadania poprzednich, a dziś opozycyjnych środowisk PO/PSL i ich zwolennicy. Czas wykonywania przez nich funkcji wymierzany jest co do zasady stałymi kadencjami o różnym czasie trwania, nie pokrywającymi się z kadencjami Sejmu"-wskazała prof. Pawłowicz. Jak tłumaczy posłanka, z założenia miałoby to stworzyć opozycji konstytucyjną gwarancję umożliwiającą jej piastowanie ważnych funkcji państwowych, a z pozycji tychże- "w pewien sposób kontrolowanie" rządu. 

"Takimi funkcjami są np. Prezes Narodowego Banku Polskiego o sześcioletniej kadencji, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego o dziewięcioletnich kadencjach, Rzecznik Praw Obywatelskich z pięcioletnią kadencją czy Rzecznik Praw Dziecka też z pięcioletnią kadencją. Sześcioletnią kadencję ma Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego"- wylicza parlamentarzystka, zwracając uwagę, że obecni: Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka oraz Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego pochodzą z nadania koalicji PO-PSL bądź też jawnie sympatyzują z poprzednimi władzami. 

"Osoby, które wskazała na funkcje ówczesna władza, a dzisiejsza totalna opozycja, jak Rzecznik Praw Obywatelskich – pan Bodnar i Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego – pani sędzia Gersdorf, nie przyjęły do wiadomości wyników demokratycznych wyborów w Polsce z 2015 roku i swymi działaniami włączyły się w wojnę polityczną z obecnymi władzami „Dobrej Zmiany”"-podkreśliła Pawłowicz. Polityk zwróciła uwagę, że Adam Bodnar, czyli RPO, przy każdej okazji, zarówno w Polsce, jak i za granicą, atakuje nasz kraj i jego władzę. 

"Oczernia i obwinia Polskę za udział w Holokauście, prowadzi własną politykę kulturową podważania chrześcijańskich wartości i ochrony genderowych patologii"-tłumaczyła posłanka. Co więcej, "rzecznik wymyślił sobie również w Polsce walkę z rzekomymi torturami", czym w ocenie Krystyny Pawłowicz, kompromituje Polskę na arenie międzynarodowej. 

"Aktywna, antyrządowa polityczna działalność obecnego rzecznika Bodnara jest oczywiście sprzeczna z konstytucyjnym przepisem artykułu 209 ust. 3 mówiącym, iż Rzecznik Praw Obywatelskich nie może prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością urzędu"-przypomniała profesor. Podobnie sprawy przedstawiają się w przypadku profesor Małgorzaty Gersdorf, która w ogóle nie kryje się z antyrzządowym zaangażowaniem. 

"Pani prezes stoi dziś na barykadzie otwartej walki z legalnymi, demokratycznymi władzami polskimi. Zakres środków, którymi pani prezes może przeszkadzać w reformowaniu Polski, a szczególnie wymiaru sprawiedliwości jest przy tym znacznie szerszy niż rzecznika Bodnara"-wskazuje posłanka Prawa i Sprawiedliwości, po czym przypomina "grzechy" kierowanej przez Gersdorf instytucji, takie jak wyrok uniewinniający "roztargnionego sędziego". "Szkoda, że uniewinniającej wymówki roztargnienia sądy nie chcą przyjmować od zwykłych innych złodziei"-ironizuje prof. Pawłowicz. Powołując się na słowa takiej "śmietanki sędziowskiej", jak właśnie prof. Gersdorf czy też sędzia Waldemar Żurek, którzy zapowiadali, że o praworządność działań obecnych władz będą walczyć "do końca", polityk zastanawia się, do jakiego właściwie "końca". Na razie- wskazuje polityk PiS- "pani sędzia Gersdorf wykorzystuje swe ustawowe obowiązki, a właściwie ich niewykonywanie, do blokowania wdrażania reformy KRS", odmawiając zwołania posiedzenia Rady, w celu wybrania nowego przewodniczącego. 

"Te walkę przeciwko Polsce, przeciwko demokracji pani prezes Gersdorf prowadzi hałaśliwie i bez wstydu, mimo że obejmując funkcję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przysięgała, ślubowała przez Prezydentem RP, że będzie wiernie służyć Ojczyźnie, stać na straży prawa, że będzie kierować się zasadami godności i uczciwości, zobowiązywała się też do nieuczestniczenia w życiu politycznym"-przekonuje posłanka. Działania niektórych przedstawicieli środowiska sędziowskiego, "złośliwe i antypaństwowe", są, w ocenie posłanki, "kompromitującymi dowodami", które tylko utwierdzają w przekonaniu, że reformy w polskim wymiarze sprawiedliwości są konieczne. 

yenn/Radio Maryja, Fronda.pl