"SB-cy, zasłużeni emeryci wojskowi stanu wojennego, oprawcy i ich agentura, jak też obecna targowica zaprosili pod gdańskie Krzyże Solidarności swe ofiary, by ich upokorzyć."- w taki sposób posłanka PiS, prof. Krystyna Pawłowicz na swoim profilu na Facebooku odniosła się do prowokacji, której dopuszcza się KOD względem "Solidarności".

Jako pierwszy tę informację ujawnił w ubiegłym tygodniu Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji czasów PRL. Chodzi o gdańskie obchody rocznicy porozumień sierpniowych. Komitet Obrony Demokracji w Gdańsku dokonał "rezerwacji" na 31 sierpnia Placu Solidarności właśnie na te uroczystości. "Solidarność" otrzymała zaproszenia na to wydarzenie. KOD, którego strukturami na Pomorzu kieruje Radomir Szumełda(zasłynął prowokacją na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka"), stawia się w roli gospodarza obchodów.

Profesor Krystyna Pawłowicz ostro skomentowała tę sprawę, przez wiele osób, zwłaszcza przez "Solidarność", uważaną za bezczelną prowokację.

"Czyli, SB-cy, zasłużeni emeryci wojskowi stanu wojennego, oprawcy i ich agentura, jak też obecna targowica zaprosili pod gdańskie Krzyże Solidarności swe ofiary, by ich upokorzyć.
Będą czcić rocznicę swych bezkarnych zbrodni i swego późniejszego faktycznego bezkrwawego zwycięstwa w III RP z Jaruzelskim, Kiszczakiem, Mazowieckim, swoją konstytucją, swoją gazetą, mediami i biznesami.
Uczczą też swą największą zdobycz - L. Wałęsę, który będzie się cieszył z tego razem z nimi.
W końcu to im wszystko zawdzięcza.
Dopóki takie bezczelne prowokacje będą miały miejsce, walka o Polskę i prawdę nie może być zakończona."- napisała polityk PiS.

JJ/Facebook, Fronda.pl