W "Gościu Niedzielnym" prof. Andrzej Nowak wystosował list otwarty do ministra Antoniego Macierewicza dotyczący tzw. apelu smoleńskiego, który minister kazał włączyć do apelu poległych. Sprawa wzbudza wiele kontrowersji..

Prof. Nowak pytan w liście: - Czy uważa Pan Minister, że Lech Kaczyński, Janusz Kurtyka, Sławomir Skrzypek czy Tomasz Merta uznaliby za stosowne obowiązkowe postawienie ich nazwisk obok nazwisk bohaterów i ofiar związanych z każdą wielką rocznicą polskiej walki o niepodległość? Na ile ich znałem – śmiem wątpić" .

Dla Prof. Nowaka jest jasne, że decyzja MON ws apelu smoleńskiego może nie tylko podwyższyć i tak gorącą temperaturę sporu politycznego w Polsce, ale również przysłużyć się tym, którzy chcą uderzyć w Wojsko Polskie i pamięć o bohaterach. - Zadaję sobie w tej sytuacji dwa pytania: czy chcemy wygrać wojnę domową, czy chcemy raczej jej uniknąć? I czy do wygrania wojny domowej mogą nam służyć ofiary tragedii smoleńskiej? Obydwa pytania pozwalam sobie skierować także do Pana Ministra (...) Czym innym jest przywoływanie wszystkich 96 nazwisk w dorocznej państwowej uroczystości, przypominającej hekatombę 10 kwietnia, czym innym zaś – przymusowe włączanie tych nazwisk w spowszedniałe akademie i każdą wskazaną przez urzędnika RP uroczystość" - pisze prof. Andrzej Nowak. 

Cały list TUTAJ:


koi