Prof. Witold Modzelewski, prawnik od lat związany ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, bardzo ostro skrytykował projekt ustawy o podatku handlowym. Jego zdaniem projekt nie ma niczego wspólnego z wyborczymi obietnicami PiS i jest w istocie "gniotem", powstałym chyba tylko dlatego, że "ktoś się nie wyspał".

W rozmowie z RMF FM prof. Modzelewski zwrócił uwagę między innymi na wyższe opodatkowanie handlu w sobotę. Jego zdaniem jest to całkowity prawniczy absurd, który nie ostoi się przed żadnym sądem, bo mamy tu do czynienia z ewidentnym pogwałceniem konstytucji. "

"Zasadą konstytucyjną, jest zasada równości, od której odstępstwo musi mieć uzasadnienie o podobnych wartościach, o charakterze konstytucyjnym. Odstępstwo od zasady równości może być uzasadnione czym? Na przykład zasadą sprawiedliwości społecznej, czy na przykład zasadą ochrony życia" - powiedział profesor.

"Jaką wartością jest to, żeby wyżej opodatkować sprzedaż w sobotę, to przecież jakiś odjazd. Zgódźmy się - to ktoś, coś nie wyspał się, nie odpoczął. Przecież każdy ten spór wygra, w sporze o wartości. Nie trzeba czekać Trybunału Konstytucyjnego, to można w postępowaniu przed sądami powszechnymi, administracyjnymi wygrać" - dodał.

Profesor wezwał polskich polityków, by dali sobie spokój z takim projektem ustawy, bo wymaga zbyt dużo poprawek. "Natomiast, ja po prostu proszę naszą klasę polityczną - nie róbmy rzeczy niemądrych i nie kontynuujmy pracy nad czymś, czego nie da się poprawić. Jeśli mamy każdy przepis napisać jeszcze raz, to po cholerę, po co poprawiać ten projekt, napiszmy go jeszcze raz" - ocenił.

Profesor, który jest członkiem Rady Programowej PiS oraz członkiem Prezydenckiej Rady Narodowej Rozwoju, zapewnił też, że ta krytyka jest zasadna. "Jestem przekonany, że rządzący potrzebują uczciwej krytyki, nie tego bicia piany, które charakteryzuje naszą dyskusję publiczną" - uznał.

bjad/rfm24.pl