Brytyjczycy, mimo skrajnych emocji budzonych przez Brexit, są w stanie zachowań siłę płynącą z ich wewnętrznej integralności. Polacy, których praktyki polityczne zostały zniszczone przez dwa totalitaryzmy, nigdy ich nie odbudowali - i stąd są poddani destrukcyjnym siłom nagiej polityki - pisze prof. Marek A. Cichocki na łamach ,,Rzeczpospolitej''.

Według Cichockiego transformacja pozwoliła wprawdzie na wiele ważnych sukcesów, jak choćby wejście do NATO i Unii Europejskiej. Pod wieloma jednak względami całkowicie się nie udała. 

,,Transformacja nie doprowadziła do odbudowania społecznych i politycznych praktyk, które pozwoliłyby odnajdywać się Polakom w ramach wspólnego państwa i społeczeństwa niezależnie od tego, jak bardzo w różnych kwestiach są podzieleni. Sposób funkcjonowania sądownictwa, nieistniejące nigdy naprawdę media publiczne, sposób funkcjonowania instytucji publicznych czy spółek Skarbu Państwa – tę listę przykładów można ciągnąć długo, a każdy z nich jest oddzielnym przypadkiem pokazującym, jak bardzo nie udało się nam odbudować wspólnych praktyk, które pozwoliłyby nam różnić się nawet skrajnie, ale jednocześnie dbać o miejsce, w którym wspólnie żyjemy'' - pisze.

Cichocki zauważa, że zchodnie społeczeństwa są wewnętrznie tak samo skłócone, jak Polacy - a jednak potrafią inaczej radzić sobie z emocjami. My stajemy się wobec tych emocji coraz bardziej bezbronni. Mamy potrzebę dramatu, która nie pozwala na konstruktywne działanie. Pozwalamy sobie na histerię i wzajemną agresję. 

bb/rzeczpospolita.pl