Były prezydent Lech Wałęsa chce, choć "w sposób pokojowy", "fizycznie odsunąć sprawcę wszystkich nieszczęść". W tym celu wybiera się do Warszawy na 4 lipca. Zapowiadają się protesty przeciwko nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. 

Wydaje się, że "pokojowe" odsunięcie wyklucza się z tym, co pisze w mediach społecznościowych Lech Wałęsa, który zapowiada, że jeżeli ktokolwiek będzie próbował mu przeszkodzić, a dotyczy to także policji, będzie się bronił. Były prezydent poinformował również, że ma broń. 

Posłanka PiS, prof. Krystyna Pawłowicz zwróciła uwagę, że według obowiązującego w Polsce prawa LEGALNE "fizyczne odsunięcie" może się odbyć wyłącznie jedną drogą, która jest obecnie poza zasięgiem byłego prezydenta:

Na wpis odpowiedział rzecznik Lecha Wałęsy, który poinformował posłankę PiS, że napisała do "trolla" podszywającego się pod pierwszego przywódcę Solidarności. Jak się okazało, prof. Pawłowicz była zablokowana na koncie byłego prezydenta, jednak i temu zaradził jego rzecznik. 

 

A co z bronią?

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl