"Obecna Konstytucja RP ma wiele wad. Dzieli władzę wykonawczą. Nie jest do końca wiadomo, jakie są prerogatywy prezydenta wybieranego w wyborach powszechnych, a z drugiej strony-jakie są uprawnienia premiera. To jest ustrój hybrydalny"-wyliczał prof. Zdzisław Krasnodębski. 

Europoseł PiS w rozmowie z Polskim Radiem mówił o uchwaleniu Konstytucji 3 Maja, którą to rocznicę świętujemy dziś. 

„Konstytucja 3 Maja była zwieńczeniem pewnego dzieła reform, które miały na celu uratowanie państwa polskiego. Dziś wiemy, że państwo nie zostało uratowane. Co więcej, nawet ta Konstytucja była pretekstem do ingerencji i agresji pod hasłami wolności”- zauważył wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. 

"Okres końca Rzeczypospolitej, to także czas, w którym popełniano wiele czynów niegodziwych. Pierwszy rozbiór, Targowica. To było zmaganie tych, którzy chcieli państwo ratować, z tymi, którzy pod hasłami wolnościowymi bronili swoich starodawnych wolności"-tłumaczył gość Polskiego Radia. Profesor Zdzisław Krasnodębski zwrócił uwagę, że Polska miała szansę uratować swoją mocarstwową pozycję- było to za czasów Jana III Sobieskiego. Jeszcze później, za czasów Jana Kazimierza, wojska polskie gromiły moskiewskie, potem jednak nastąpił szybki upadek Rzeczyspospolitej. W ocenie polityka PiS, przyczyną były nasze własne słabości. 

"Upadek I RP pokazuje, że czasami istnieje konieczność wzmocnienia, scentralizowania państwa, ograniczenia pewnych swobód albo pseudoswobód"-podkreślił Krasnodębski. Europoseł odniósł się również do konstytucji obowiązującej w Polsce obecnie, od 1997 r. 

"Obecna Konstytucja RP ma wiele wad. Dzieli władzę wykonawczą. Nie jest do końca wiadomo, jakie są prerogatywy prezydenta wybieranego w wyborach powszechnych, a z drugiej strony jakie są uprawnienia premiera. To jest ustrój hybrydalny"-wskazał polityk. Gość Polskiego Radia ocenił, że nie ma podstaw, aby twierdzić, że największym problemem państwa polskiego jest właśnie konstytucja oraz jej rzekome łamanie przez obecny rząd.

"Tym problemem jest marzenie o interwencji zewnętrznej, ingerencji w Polskie sprawy, fałszywa obrona wolności, ale są to też nasze podziały i kłótnie, brak poczucia dobra wspólnego (...) Nie powinniśmy podważać jednej zasady, która była też zapisana w Konsytucji 3 Maja: wszelka władza pochodzi od ludu, od Narodu Polskiego. To 4. artykuł polskiej Konstytucji. Władza nie pochodzi od Parlamentu Europejskiego czy wszystkich Europejczyków"-wskazał europoseł. 

yenn/Polskie Radio 24, Fronda.pl