W X Marszu Świętości Życia wzięło udział ponad dwa tysiące osób. Odbył się on pod hasłem "Solidarni z życiem". Głos przed startem Marszu zabrał także prof. Bogdan Chazan, były dyrektor stołecznego Szpitala im. Świętej Rodziny. - Lekarze, do których się zaliczam, mają szczególny przywilej, że mogą dać życie. To jest nasz przywilej, ale też obowiązek - mówił prof. Chazan. Jak podkreślił, lekarze powinni bronić życia niezależnie od tego, jaką ma ono wielkość i gdzie się znajduje - "w macicy matki, na szklanej płytce, czy już na świecie". - Czy zdajemy ten egzamin? Najczęściej tak, czasami mamy pewne trudności - dodał. Jego zdaniem, w ostatnim czasie podejmowane są działania mające na celu "zmniejszenie wartości życia, czy osłabienie prawa, które ma służyć życiu".

Prof. Chazan przypomniał, że według danych NFZ, w 2014 roku doszło w Polsce do 1812 aborcji. - Taka olbrzymia liczba dzieci została zabita. Jest to dwa razy więcej niż w roku 2012 - mówił. Inną przyczyną odnotowanego przez NFZ wzrostu aborcji są coraz częstsze - zdaniem prof. Chazana "wręcz pokazowe" - przypadki zwalniania lekarzy i położnych z pracy za to, że chcieli skorzystać z przysługującej im prawnie klauzuli sumienia. - Umiejętnie wdraża się zarządzanie lękiem, znane mi doskonale z dawnych, słusznie minionych czasów. W ten sposób promuje się przemysł aborcyjny i łamie sumienia lekarzy i położnych - argumentował prof. Chazan. - Tymczasem dziś - kontynuował mówca - potrzebny jest dar miłości i wielkoduszności dla rodziców, by nie bali się przyjąć i zaakceptować każde dziecko, nawet to nie bardzo zdrowe.
 
- To jest też zadanie dla nas, trzeba organizować na nowo sieć poradni, telefonów zaufania - by przyjść z pomocą małżeństwom i kobietom, których ten święty dar życia zaskoczył, czasem przestraszył - stwierdził prof. Chazan. Potrzeba także więcej hospicjów, w których znalazłyby opiekę dzieci tych matek, które zdecydowały się donosić ciążę mimo zdiagnozowanej nieuleczalnej choroby. Lekarze powinni być adwokatami wszystkich dzieci, chronić każde życie, ale też bronić własnych sumień. Nie mogą ulegać tym, dla których klauzula sumienia to ideologiczny wymysł - tłumaczył profesor. Jego zdaniem, warto też zastanowić się nad systemem materialnego wsparcia dla pracowników służby zdrowia zwolnionych z pracy za obronę sumienia. - Każdy człowiek ma tylko jedno sumienie. Nie można podzielićsumienia na sumienie człowieka, lekarza, dyrektora szpitala. Podobnie nie można go podzielić na sumienie człowieka i posła, czy człowieka i prezydenta miasta - podkreślił prof. Chazan.
 
mm/Deon.pl