Fronda.pl: Co zmieniło się w pracy lekarzy od chwili kiedy podpisali Deklarację Wiary?

Prof. Bogdan Chazan: Moim zdaniem w praktyce, postępowaniu, procedurach nic się nie zmieniło. To dotyczy życia osobistego życia każdego lekarza. Przecież publiczne wyznanie wiary jest czymś, co zawsze miało miejsce. Lekarz, który jest katolikiem, chodzi do kościoła, publicznie wyznaje swoją wiarę. Jestem trochę zszokowany, że ludzie nie mówią o swojej wierze publicznie. Ulegają naciskowi poprawności politycznej. Uważają, że swoją wiarę, przekonania trzeba schować do przysłowiowej kruchty. Ale to nie jest zgodne z tym co ludzie wyznają. Nie zapominajmy o priorytecie: co usłyszycie głoście po dachach.

Czy obawiał się pan profesor nagonki na lekarzy, którzy podpisali Deklarację Wiary?

Zupełnie nie. Sądziłem, że pani Wanda Półtawska jest uważana przez wszystkich za prawdziwy autorytet. Ona często kontaktowała się z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Są też głosy, że miała wpływ na to co Ojciec Święty pisał na temat bioetyki w „Evangelium Vitae”.

W niedzielę był Dzień Dziękczynienia w podzięce za św. Jana Pawła II, włączały się w to władze, i słusznie. Tymczasem chwilę później to o czym mówił i proponował w dziedzinie bioetyki Jan Paweł II zostaje dezawuowane. A tym, którzy o tym mówią grozi się zwolnieniem z pracy.

Radni SLD skierowali w trybie pilnym wniosek do Hanny Gronkiewicz- Waltz o przeprowadzenie w pana profesora szpitalu kontroli...

Pamiętam jak inspekcja robotniczo- chłopska chodziła po różnych instytucjach topiąc wszelką nieprawomyślność. Metody tej formacji nie zmieniają się. Nie jestem tym zaskoczony.

W związku z nasilającymi się atakami na lekarzy, którzy podpisali Deklarację Wiary, jakiej postawy ze strony Ministra Zdrowia pan profesor by oczekiwał?

Nie jestem suflerem pana ministra, nie chcę mu podpowiadać co powinien zrobić. Wydaje mi się, że jego dotychczasowe wypowiedzi, a zwłaszcza wypowiedzi przedstawicieli Ratusza, dawały do zrozumienia, że to jest prywatna sprawa lekarzy. Moim zdaniem jest to do zaakceptowania. 

Rozmawiała Agata Bruchwald