Jeżeli komuś wydawało się, że Jarosław Kaczyński ze względu na chorobę nie kontroluje sytuacji, to był w błędzie. Reakcja była natychmiastowa. I to jest oczywiście reakcja samego prezesa, który zdał sobie sprawę z groteskowości całej sytuacji” - mówił prof. Antoni Dudek na temat wycofania się „Solidarności” z odsłonięcia w Stoczni Gdańskiej tablicy poświęconej m.in. braciom Kaczyńskim.

Jak informowaliśmy wczoraj - „Solidarność” po reakcji prezesa PiS wycofała się z tego pomysłu. Już wcześniej rzecznik partii Beata Mazurek zaznaczała, że nie odsłania się tablic upamiętniających osoby żyjące.

Dziś w wywiadzie dla „Super Expressu” Dudek dodawał:

To dowód na to, jak uważnie prezes PiS monitoruje sytuację. On sam nie ma Internetu, informacja o tablicach nie znalazła się w prasie drukowanej, więc albo usłyszał ją w radio bądź jakiejś stacji telewizyjnej, albo ktoś go poinformował. I zareagował pokazując, że nic nie wydarzy się bez jego zgody”.

Dodał, że gdyby nie reakcja Jarosława Kaczyńskiego, jego przeciwnicy mieliby powód do śmiechu przez dobrych kilka tygodni.

dam/"Super Express",Fronda.pl