Tomasz Wandas, Fronda.pl: PiS po sondażach zmieniło zdanie - Patryk Jaki kandydatem na prezydenta Warszawy. Na ile jest to silny kandydat?

Prof. Antoni Dudek, politolog: Jak na razie informacja ta jest „przeciekiem” medialnym, oficjalnie dalej nie wiadomo, kto będzie kandydował z ramienia PiSu. Natomiast z tych, którzy byli brani pod uwagę jest to niewątpliwie najsilniejsza kandydatura dla PiSu. Patryk Jaki jest politykiem rozpoznawalnym, bardzo dynamicznym.

I będzie mu łatwo?

Teren, na który został „rzucony”, jest terenem bardzo trudnym. Co prawda „spodobał się” on wielu Warszawiakom ze względu na to jaką rolę odgrywa w wyjaśnianiu afery reprywatyzacyjnej jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że Warszawa, to miasto nie tylko kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy doświadczyli skutków afery reprywatyzacyjnej. W Warszawie mieszka około 2milion ludzi, w tym wielu z nich, to ludzie bardzo zamożni dla których sam fakt, że ktoś jest z PiSu jest bardzo obciążający. Jeżeli Patryk Jaki nie będzie w stanie zaoferować niczego więcej poza retoryką rozliczeniową, to obawiam się, że nie przekonana on do siebie tej części mieszkańców stolicy, która nie jest zbytnio zainteresowana aferą reprywatyzacyjną. Warszawa to miasto, w którym jakikolwiek kandydat PiSu nie będzie miał łatwo, zwłaszcza, jeśli nie jest Warszawiakiem. Natomiast z racji, że jest to człowiek dynamiczny i przebojowy jego starcie z Trzaskowskim będzie bardzo interesujące.

Sondaże do tej pory dają zdecydowanie więcej Rafałowi Trzaskowskiemu. Ten ma poparcie w zasadzie dwukrotnie większe. Co takiego musiałoby się stać, aby Jaki zanotował wzrost i by walka między nimi była walką „na równi”?

Po pierwsze na światło dzienne musiałyby wyjść informacje, które skompromitowałyby Trzaskowskiego. Część ludzi musiałaby dojść do wniosku, że po prostu nie może oddać na niego głosu. Warto zaznaczyć, że mówimy o starciu w drugiej turze – kandydatów starających się o fotel prezydenta Warszawy będzie przecież znacznie więcej (przy założeniu, że obaj kandydaci będą mieli tak duże poparcie, że do drugiej tury dojdzie). W niej to Trzaskowski musiałby się skompromitować (czymś związanym z przeszłością bądź podczas trwania kampanii). Jaki musi znaleźć sposób na pozyskanie „środkowego elektoratu”, tego, który nie należy do grupy skrajnie „antypisowskiej”, ale też nie popierającego PiS.

Co konkretnie musi zrobić?

Patryk Jaki musi wymyślić takie działania dotyczące Warszawy, które sprawią, że uda się mu pozyskać tą część wyborców, która mniej interesuje się wojną między PO a PiS, a bardziej konkretnymi propozycjami dotyczącymi miasta, zmian w przestrzeni miejskiej. Rzecz w tym czy Jakiemu uda się zdobyć w drugiej turze poparcie elektoratu któregoś z kandydatów tury pierwszej. Niewątpliwie, wiele będzie tu zależało od tego, jak zachowają się sami kandydaci, którzy do drugiej tury nie przejdą.

Uda się?

Myślę, że będzie to bardzo trudne, ale poczekajmy, to zobaczymy.

Na ile Trzaskowski będzie chciał kontynuować to co robiła do tej pory w stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz?

Trzaskowski nie może udawać, że nie jest kandydatem, Platformy, której Hanna Gronkiewicz-Waltz była wiceprzewodniczącą przez długie lata. Nie będzie mógł odciąć się od niej w 100%, ale nie sądzę, by zechciał się na nią powoływać. Moim zdaniem raczej zechce on pokazać, że zaprowadzi różne zmiany. Afera reprywatyzacyjna potwornie zaszkodziła Platformie, Trzaskowski na pewno zdaje sobie z tego sprawę, zatem nie będzie mógł udawać, że nie był kiedyś szefem sztabu wyborczego Gronkiewicz-Waltz.

Czy to nie spore obciążenie?

Prawda, jest to spore obciążenie jednak jeśli Jaki będzie tylko na tym się koncentrował to przegra dlatego, że wszyscy o tym wiedzą, fakt, że Trzaskowski był kiedyś szefem sztabu Gronkiewicz-Waltz nikogo nie zaskoczy. Jaki bez konkretnych pomysłów na krytykę nowych pomysłów Trzaskowskiego – a takie na pewno się pojawią, gdyż będzie chciał on odróżnić się od Gronkiewicz-Waltz – umocni tylko jego pozycję i odda zwycięstwo walkowerem.

Patryk Jaki wylansował się jako krytyk i człowiek od rozliczania. Nie znamy go natomiast od strony człowieka, które reprezentuje konkretny program.

Na czym w istocie będzie polegało starcie między Jakim a Trzaskowskim? Co zaważy na zwycięstwie bądź porażce?

Starcie Jakiego i Trzaskowskiego nie będzie wyłącznie polegało na wytykaniu sobie co kto ma za uszami, ale i na tym co każdy z nich ma do zaprezentowania Warszawie.

Trudno uwierzyć w to, że Warszawiacy zaufają Trzaskowskiemu, po tym co zrobiła bliska mu Hanna Gronkiewicz-Waltz. Czy jednak jeśli oddadzą na niego głos, to można będzie powiedzieć, że dostał go on po prostu dlatego, że ktoś zagłosował przeciw PiSowi?

Afera reprywatyzacyjna skompromitowała Gronkiewicz-Waltz i bardzo mocno zaszkodziła Platformie. Natomiast nie jest tak, że afera reprywatyzacyjna jest ważna dla miażdżącej większości Warszawiaków. Owszem jest ważna, ale dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy zostali nią dotknięci, ci niewątpliwie będą głosować na Jakiego. Natomiast, jest jeszcze kilkaset tysięcy innych ludzi, których trzeba przekonać innymi sprawami. Ta spora liczba niezdecydowanych mieszkańców stolicy nie będzie patrzyła na to, czy dany kandydat jest z PiSu czy z PO. Ludzie wybiorą tego, który lepiej się zaprezentuje, wybiorą tego który zaoferuje wizję rozwoju miasta, która bardziej im się spodoba.

Będzie pewnie debata….

Tak i wygra ten, kto przygotuje lepszy program „pozytywny”. Oczywiście jest w Warszawie też grupa ludzi, która już dziś panu powie „poprę Jakiego”, bądź „poprę Trzaskowskiego”, jednak gra toczy się o tych, o których wspomniałem wcześniej.

Dziękuję za rozmowę.