,,Platforma Obywatelska wychowała sobie elektorat „wściekłych”, dla których antypisizm jest religią [...] Myślę, że korzeniem antypisizmu jest nieumiejętność działania w demokratycznej debacie'' - uważa prof. Andrzej Zybertowicz.

,,Nadmierne rozemocjonowanie polityczne zatrzymuje racjonalną debatę o polskich interesach'' - powiedział na antenie ,,Trójki'' Polskiego Radia toruński socjolog.

,,Myślę, że korzeniem antypisizmu jest nieumiejętność działania w demokratycznej debacie, w której trzeba przedstawiać swój konkurencyjny program dla Polski i w której trzeba by powiedzieć: „Nie mamy wizji rozwoju Polski podmiotowej i suwerennej. Mamy wizję rozwoju imitującego koncepcje, które powstają w Berlinie czy Paryżu”'' - ocenił doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
Zybertowicz skomentował też ,,rewelacje'' ,,Gazety Wyborczej'' ws. Geralda Birgfellnera. Wczoraj dziennik Adama Michnika opublikował wywiad z austriackim biznesmenem.

,,Ten wywiad jest tak dziwny, że ja go wczoraj przeczytałem dwa razy, bo jest po prostu psychologicznie zaskakujący'' - powiedział.

,,Mam wrażenie, że pan Birgfellner jest pogubiony'' - dodał doradca prezydenta. Wskazał, że biznesmen "w jedynych punktach ulega narracji GW, w innych się jej przeciwstawia" i "nie wie, co ma mówić, żeby to brzmiało rozsądnie". Zdaniem Zybertowicza, zagubione jest też środowisko "Gazety Wyborczej", które nie wie, czy ma przedstawiać Kaczyńskiego jako "geniusza zbrodni", czy jako człowieka, który nie wiadomo skąd czerpie wiedzę o polityce.

bsw/tvp info, polskie radio