18-letnia matka i 30-latka, która przyszła odebrać kilkudniowego malucha, zostały zatrzymane. Sprawę bada prokuratura.

Zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa policjanci otrzymali w poniedziałkowy wieczór.

- Po godzinie 22 podjęliśmy interwencję w szpitalu przy ul. Chałubińskiego, ponieważ personel medyczny zauważył podejrzaną sytuacją - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. - Niepokój lekarza wzbudziło to, że kobieta, która przyszła odebrać dziecko wyglądała inaczej niż jego 18-letnia matka.

Z relacji policjantów wynika, że 30-letnia kobieta, która zjawiła się w szpitalu po to, by odebrać niemowlę twierdziła, że placówkę opuściła kilka dni wcześniej, tuż po porodzie.

- Tłumaczyła, że dziecko zostało w szpitalu, a ona przyszła je odebrać. Zaszło podejrzenie czy to na pewno jest matka malucha - mówi Petrykowski. Szczegółów sprawy zdradzać jednak nie chce.

Wiadomo, że funkcjonariusze dotarli już do kobiety, która urodziła dziecko. Ta faktycznie kilka dni wcześniej opuściła szpital. Wszystko było zaaranżowane tak, by wyglądało na jej powrót do placówki medycznej.

Obie kobiety zostały zatrzymane. Przebywają w policyjnym areszcie. - Trwają czynności mające na celu wyjaśnienie tej sytuacji. Sprawdzamy czy doszło tu do popełnienia przestępstwa i próby sprzedaży dziecka - podkreśla rzecznik dolnośląskiej policji. I dodaje, że jeśli okaże się, iż doszło do próby nielegalnej adopcji kobietom może grozić do 5 lat więzienia.

Sprawą zajmują się już też prokuratorzy.

MT/tvp.info.pl