„Widać dosyć wyraźnie na przykładzie Ukrainy i stosunku do Putina, że mimo pewnych wewnętrznych dyskusji priorytetem polityki niemieckiej w dalszym ciągu pozostaje Rosja, a nie kwestie bezpieczeństwa regionu Europy Środkowej” – powiedział Marek Cichocki w wywiadzie dla wPolityce.pl.

W ten sposób odniósł się do wspólnego niemiecko-rosyjskiego działania, które wymogło na Ukrainie ustępstwa na rzecz separatystów. Chodzi tu także o ponad roczne opóźnienie w kwestii wprowadzenia umowy o wolnym handlu na linii UE – Ukraina.

„Niemcy dążą do ułożenia się z Putinem w zakresie podziału strefy wpływów i interesów na Ukrainie. Ukraina przeżywa dziś to, co przeżywała Polska po 1945 roku” – stwierdził dr Cichocki.

Powiedział też, że Ukraina nie chciała, by Polska partycypowała w rozmowach pokojowych, bo ani Rosja, ani Niemcy naszego uczestnictwa w tej kwestii sobie nie życzą. Uczony wyjaśnił, że Berlin zdaje się być skłonny przystać na faktyczny rozbiór Ukrainy i stworzenie na jej terytorium „jakiejś struktury, Noworosji, czy jak to ma się tam nazywać, i z której to struktury Rosja będzie mogła wpływać na całą Ukrainę i ją destabilizować”.

Tymczasem takie rozwiązanie sprawia, że „Ukraina znika jako samodzielny podmiot polityczny czy ekonomiczny”.

bjad/wpolityce