W związku z przypadającą w piątek 70. rocznicą śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda złożył wieniec przy ścianie straceń na terenie dawnego Aresztu Śledczego Warszawa - Mokotów. Prezydentowi towarzyszyła Zofia Pilecka-Optułowicz - córka rotmistrza.

Po uroczystości Andrzej Duda powiedział:

Szanowni Państwo!

Dzisiaj mam ten zaszczyt, że mogę razem z panią Zofią Pilecką uczcić pamięć rotmistrza Witolda Pileckiego, jej ojca. Człowieka, o którym można by snuć – jak wszyscy wiedzą ‒ bardzo długą opowieść. Ale krótko mówiąc: kogoś, kto był uosobieniem walki o wolną Polskę, uosobieniem najszlachetniejszej postawy, jaką w ogóle można sobie wyobrazić w tamtym bardzo trudnym czasie ‒ walki o odzyskanie niepodległości, wojny polsko-bolszewickiej, później budowania II Rzeczypospolitej, a potem próby odzyskania wolnego polskiego państwa w czasie II wojny światowej i później.

Rotmistrz Witold Pilecki jest z całą pewnością postacią pomnikową, kimś, kto powinien być absolutnym wzorem dla obecnych i przyszłych pokoleń polskiej młodzieży. Postacią niezwykle szlachetną i wspaniałą – wzorem polskiego żołnierza walczącego niezłomnie o wolną Polskę, bohatera.

W uroczystości udział wzięli także Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski oraz dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Jacek Pawłowicz.

Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 roku. Był rotmistrzem kawalerii WP, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, żołnierzem AK, organizatorem ruchu oporu w obozie koncentracyjnym Auschwitz. 8 maja 1947 roku funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa aresztowali Witolda Pileckiego, rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej, organizatora ruchu oporu w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. 15 marca 1948 roku za rzekome szpiegostwo Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r. o godz. 21.30 w więzieniu na warszawskim Mokotowie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Rotmistrz Witold Pilecki został zamordowany strzałem w tył głowy.

dam/prezydent.pl