Dalia Grybauskaite chce też, by 90 proc. programów telewizyjnych transmitowanych na Litwie odbywało się w oficjalnych językach Unii Europejskiej. Propozycje znalazły się w poprawkach do ustawy o informowaniu społeczeństwa.

"Dzisiaj nikt już nie wątpi, że bezpieczeństwo informacyjne jest częścią bezpieczeństwa narodowego. Wroga propaganda, podżeganie do wojny i nienawiści, dezinformacja stanowią zagrożenie dla demokracji i bezpieczeństwa państwa" – napisała w oświadczeniu prezydent Grybauskaite.

To radykalne stanowisko prezydent Litwy wynika z faktu, że dużą popularnością na Litwie  cieszą się rosyjskie programy telewizyjne, które zawierają wiele elementów propagandy kremlowskiej. Ogląda je większość mieszkańców rejonu wileńskiego i solecznickiego, gdzie mieszka wielu Polaków.

ed/Interia.pl