Tabloid „Fakt” nieobecność prezydenta na działce w Budzie Ruskiej tłumaczy złym stanem prezydenta Komorowskiego. Jak zauważa gazeta, w długi weekend po Bożym Ciele prezydent wypoczywał w miejscowości co roku. Tym razem na działkę nie pojechał – martwi się gazeta.

Według dziennikarzy „Faktu” Bronisław Komorowski należy do tych osób, które długo przeżywają porażkę, noszą w sobie i zamykają się w sobie. Po przegranych wyborach prezydent Bronisław Komorowski nie pojawia się publicznie.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji Faktu, Bronisław Komorowski miał zaszyć się w Belwederze i tam walczy z depresją. Jeszcze przed sobą ma dwa miesiące prezydentury, jednak jak donoszą politycy PO, prezydent Komorowski już zaczął się pakować.

Nie chce z nikim rozmawiać, jest w kompletnej rozsypce. Sam nie wie, co ma dalej robić: czy kandydować do Senatu czy też stanąć na czele PO – mówi Faktowi polityk PO.

Prezydent martwi się nie tylko o to, że musi na nowo układać sobie życie zawodowe. Problemem jest, że przez jego przegraną straci pracę ok. 40 – 50 osób, które pracują w Kancelarii Prezydenta.

Gdyby spodziewano się przegranej, dla nich załatwiono by pewnie miękkie lądowanie – miejsca w spółkach, na placówkach zagranicznych. A teraz jest na to za mało czasu – donosi „Fakt”

Panie prezydencie, niech się Pan nie martwi, znajdzie „Pan pracę za 2 tys zł, albo weźmie kredyt.”

KZ/Fakt.pl