W drugim dniu 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Andrzej Duda rozmawiał w cztery oczy z prezydentami Bułgarii i Ukrainy. Po tych dwustronnych rozmowach odpowiadał na konferencji prasowej na pytania dzienniakrzy.

"Przecież różne presje są wywierane, przecież wszyscy wiemy, że te presje są – to są presje z różnych stron. Presja dla nas, polityków, którzy mają świadomość, w jakich czasach i na jakim poziomie prowadzą działania, realizując polskie interesy - bo to jest dla nas najważniejsze – ta presja nie jest dla nas niczym nowym: były presje, są presje i będą presje – to jest oczywiste w polityce międzynarodowej – powiedział. W jego opinii najważniejsze jest to, żeby realizować interesy kraju, a przede wszystkim interesy rodaków, przed którymi politycy odpowiadają za sprawowanie urzędów."- mówił w drugim dniu konferencji w Monachium polski prezydent, dodając, że, osiągnięciu tego celu służy m.in. obecność w Polsce wojsk amerykańskich.

"Ta odpowiedzialność oznacza przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa - i to jest ten cel najistotniejszy. Polacy mają być bezpieczni i czynimy wszystko, aby tak było, i mam nadzieję, że nasi rodacy to widzą"-podkreślił Duda. 

"Myśmy od dawna byli członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, tylko tego NATO nie było tak naprawdę w Polsce – i w tej chwili ono jest poprzez obecność armii Stanów Zjednoczonych"- dodał Polski prezydent. 

"Będą tacy, którzy będą niezadowoleni z tego, że wojska NATO są obecne w Polsce, i na pewno będą wywierali i wywierają presję, próbują. Inni z kolei uważają, że być może trzeba zgadzać się na różnego rodzaju rozwiązania, które z punktu widzenia interesów Polski nie są rozwiązaniami korzystnymi. My będziemy wtedy szukali takich rozwiązań, które będą rozwiązaniami polubownymi, gdzie obie strony będą wygrywały, bo dla nas najważniejszy jest interes Polaków - i to staramy się realizować"- podkreślał, dodając również, że nie może być mowy o zniesieniu sankcji wobec Rosji, dopóki ta nie zrealizuje tzw. porozumień mińskich. W ocenie polskiego prezydenta cała wspólnota międzynarodowa powinna naciskać na Rosję i  separatystów, aby postanowienia dotyczące sytuacji na wschodzie Ukrainy faktycznie weszły w życie.

"A trudno mówić o ich realizacji w sytuacji, kiedy ci, którzy są pod niewątpliwą kontrolą rosyjską, prowadzą działania ofensywne" – podkreślił prezydent. Podczas konferencji po spotkaniu dwustronnym z prezydentem Ukrainy, Petro Poroszenką Andrzej Duda poinformował, że zapewnił ukraińskiego przywódcę o pełnym wsparciu ze strony Polski w tej kwestii."

Polski prezydent był również pytany przez dziennikarzy, jak odczytywać słowa senatora Johna McCaina, który podczas piątkowego panelu o przyszłości Zachodu mówił m.in., że nadszedł czas testowania administracji USA. Duda zaznaczył, że rozmawiał z amerykańskim senatorem również poza panelem, w cztery oczy. Nie ujawnił jednak treści tej rozmowy. Na pewno wiadomo, że McCain kilkakrotnie zapewniał polskiego prezydenta, że „bezpośrednie zaplecze prezydenta Trumpa to ludzie bardzo poważni, z wielkim doświadczeniem politycznym, poważnie myślący o sojuszu USA i Europy oraz USA i NATO”. Duda podkreślił, że diagnozę tę potwierdzają słowa, które padły w dzisiejszym wystąpieniu wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Mike'a Pence'a.

Prezydent spotkał się dziś również z przywódcą Bułgarii,  Rumenem Radewem. Jak mówił Andrzej Duda, tematem była  między innymi współpraca w ramach tak zwanego Trójmorza, czyli grupy państw położonych nad Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym.

JJ/PAP, IAR, Fronda.pl