Prezydent Andrzej Duda, wraz z parlamentarzystami i ministrami uczestniczył w uroczystościach z okazji 25. rocznicy powstania Radia Maryja. Głowa państwa wygłosiła z tej okazji poruszające przemówienie.

Prezydent rozpoczął swoje wystąpienie od nawiązania do wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II z 1995 r.: „Ja Panu Bogu dziękuję codziennie, że jest w Polsce takie radio – Radio Maryja”

"Powiedział tak w Rzymie 29 marca 1995 roku nasz Ojciec Święty – św. Jan Paweł II. Powiedział tak, gdy Radio Maryja nie miało jeszcze nawet 4 lat. Dziś ma 25 lat. Jest „Nasz Dziennik”, jest Telewizja Trwam, jest WSKSiM. Jest wielka siła katolickich mediów, która zrodziła się z niczego w 1991 roku i rozpoczęła swoją działalność dokładnie 8 grudnia"- podkreślił prezydent.

Andrzej Duda podkreślił, że wówczas wydawało się, że taka rozgłośnia nie będzie miała w Polsce żadnych szans. 

"Ale nigdy nie może się tak wydawać w sytuacji, gdy jest wiara, nadzieja i przekonanie, że misja którą się podjęło jest potrzebna Bogu i ludziom(...)Dziś tego radia słuchają miliony ludzi w całej Polsce. (..) I ja przybyłem tutaj dziś jako prezydent Rzeczypospolitej, żeby podziękować. Bo jeżeli 22 lata temu nasz Ojciec Święty codziennie Panu Bogu dziękował, to po 25 latach wypada, żeby prezydent Rzeczypospolitej podziękował Panu Bogu i tym, którzy to radio stworzyli".

Po tych słowach rozległy się brawa i skandowanie: "Dziękujemy". 

"Dziękujemy nie tyle za wielkie dzieło ewangelizacji jako takiej. Jako prezydent RP przyjechałem podziękować przede wszystkim za wielkie dzieło wspólnoty, miłosierdzia i budowania siły polskiej państwowości. Dlaczego? Dlatego, ze Radio Maryja od samego początku swego istnienia niesie w sobie dwa elementy, które były i są w dzisiejszym świecie unikatowe. Tym pierwszym jest wielkie budowanie wspólnoty - ludzi, którzy są ze sobą nawzajem. Bo to nie jest emisja, to jest misja, którą to Radio wykonuje. To jest nie tylko nadawanie, ale słuchanie – wysłuchiwanie zwykłych ludzi, tych którym się powiodło, ale i tych , którym się nie powiodło. Ale przede wszystkim to jest wielkie dawanie nadziei i siły – wiecie komu? Jakże wiele słuchaczy RM nie może wyjść z domu – z powodu choroby, tego że dotknięci są inwalidztwem. W pewnym momencie zaczęli tracić sens życia. I właśnie wtedy pojawiło się Radio Maryja, które nadało wielu słuchaczom sens życia"- zaznaczył Duda.

Prezydent podkreślił o roli, jaką wypełniła rozgłośnia O. Tadeusza Rydzyka.

"Dziękuję wam za to – i radiu, ojcu dyrektorowi, całej jego załodze, ale także Kołom Radia Maryja – za to budowanie wielkiej wspólnoty i za niezłomność.Za niezłomność już na początku lat 90. Mówienia wbrew obowiązującym prądom liberalnym, do których dołączyły prądy lewicowe, o tym jakie powinny być wartości, jakie powinno być państwo polskie, aby można było o nim mówić, że jest demokratyczne. To właśnie radio głosiło od samego początku – nazywane ciemnogrodem, klerykałami, moherami".

"Wyśmiewane moherowe berety okazały się równie sprawne jak szare berety jednostek specjalnych GROM. Bo sprawność beretów ocenia się po tym, czy osiągnęły zwycięstwo czy nie. A sprawiedliwość zwyciężyła"- zażartował w pewnym momencie prezydent, przypominając o marszach w obronie Telewizji Trwam.

Głowa państwa podziękowała również słuchaczom i sympatykom rozgłośni za stałość w poglądach i "czynienie sprawiedliwości".

"Rozbudowujcie się, działajcie, miejcie zawsze wsparcie. Bo to wsparcie temu środowisku i tym mediom się należy. To są media misyjne, które utrzymują się z daru ludzkiego, nie z reklam. Utrzymują się z tego, że odpowiadają na ludzkie potrzeby"- podkreślał Duda, przypominając, że Radio Maryja nikomu nigdy nie odmówiło pomocy, ma również prawo w demokratycznym kraju poruszać tematy polityczne.

"Polityka jest nieodłączną częścią budowania państwa, ale taka polityka która jest troską o dobro wspólne. Radio Maryja ma prawo nawoływać, aby cała polityka taka właśnie była".

Na koniec prezydent życzył zebranym, aby Matka Boża zawsze miała Radio Maryja w swej opiece.

ajk/Wpolityce.pl, Youtube, Fronda.pl