Biorąc pod uwagę to, co wczoraj i dzisiaj mówił do mnie na forum szefów rządów i głów państw pan prezydent Donald Trump, to naprawdę byłoby szokiem, gdyby się okazało, że w jakikolwiek sposób odstąpi od dotychczasowej strategii wzmacniania bezpieczeństwa w tej części świata i w jakimkolwiek stopniu ulegał Władimirowi Putinowi, zwłaszcza wobec działań jak na Ukrainie, gdzie Rosja jest okupantem i agresorem, gdzie Rosja okupuje Krym, a więc siłą zmienia granice Europy, uznane przez społeczność międzynarodową” - mówił dziś prezydent Andrzej Duda.

W trakcie szczytu NATO, który ma miejsce w Brukseli Duda dodawał, że odbył z prezydentem USA nie jedną, a dwie rozmowy. Głównymi tematami była kwestia bezpieczeństwa, współpracy militarnej i zwiększenia obecności amerykańskiej armii na terenie Polski. Rozmawiano też o kwestii kolejnych zakupów uzbrojenia. Prezydent Duda dodał też:

W tej chwili ostatnie ustalenia są w sprawie mojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie”.

Zaznaczał, że NATO pokazało, że potrafi adaptować się do zmieniającej się sytuacji geopolitycznej oraz sytuacji bezpieczeństwa w tej części Europy i tak to powinno funkcjonować:

Im te wydatki będą proporcjonalnie większe, im nowocześniejszy będzie sprzęt, im większe będą możliwości, tym większe będą możliwości delegowania żołnierzy w ramach misji sojuszniczych, i w związku z tym bezpieczeństwo tam, gdzie ono jest zagrożone, będzie mogło być w sposób sprawniejszy zabezpieczane”.

Podkreślał, że ma nadzieję, że taka właśnie nie tylko była i jest, ale i będzie w przyszłości rola sojuszu.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl